Ryoyu Kobayashi zabrał głos przed startem Turnieju Czterech Skoczni

Getty Images / Ryan Pierse / Na zdjęciu: Ryoyu Kobayashi
Getty Images / Ryan Pierse / Na zdjęciu: Ryoyu Kobayashi

Ryoyu Kobayashi jest jednym z największych faworytów do triumfu w 67. edycji Turnieju Czterech Skoczni. Japończyk przyznaje jednak, że nie odczuwa presji.

W tym artykule dowiesz się o:

Każdy kto zabiera głos w sprawie faworytów 67. Turnieju Czterech Skoczni, nie ma wątpliwości, że wśród nich jest Ryoyu Kobayashi. Japończyk zaskakuje doskonałą dyspozycją i pewnie prowadzi w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. W dotychczasowych konkursach cyklu PŚ tylko raz zabrakło go na podium.

- Naprawdę nie czuję presji. Oczywiście, że chce osiągnąć jak najlepszy rezultat, ale najważniejsze dla mnie jest to, aby się dobrze bawić - przyznał Kobayashi na konferencji prasowej. Dodał również, że podczas przerwy świątecznej postawił głównie na odpoczynek, ale z drugiej strony musiał mierzyć się z dużym zainteresowaniem rodzimych dziennikarzy.

Kobayashi jest głównym faworytem TCS, ale historia zna już przypadki, kiedy zawodnicy dominowali na początku sezonu, a potem gubili formę podczas prestiżowego turnieju. Dwa lata temu Domen Prevc zwyciężył cztery konkursy Pucharu Świata i również był faworytem do triumfu na TCS, ale w kolejnych zmaganiach już ani razu nie stanął na najwyższym stopniu podium.

Za Kobayashim z pewnością nie przemawia brak doświadczenia podczas Turnieju Czterech Skoczni. Do tej pory zawodnik wziął w nim udział dwukrotnie - w sezonie 2016/17 był 46., natomiast rok później ukończył rywalizację na 22. pozycji. W historii TCS, tylko jeden Japończyk mógł cieszyć się ze zwycięstwa w turnieju - w sezonie 1997/98 dokonał tego Kazuyoshi Funaki.

ZOBACZ WIDEO Andreas Goldberger docenił Piotra Żyłę. "Skacze na wysokim poziomie"

Komentarze (1)
avatar
narike
29.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A ja myślę ,że będzie nie tylko wielką presją,ale i strach...