67. TCS w Ga-Pa: świetny Dawid Kubacki na podium! Ryoyu Kobayashi podąża śladami Stocha!

PAP/EPA / RONALD WITTEK / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
PAP/EPA / RONALD WITTEK / Na zdjęciu: Dawid Kubacki

Świetny noworoczny konkurs w Garmisch-Partenkirchen podczas 67. TCS. Wygrał Japończyk Ryoyu Kobayashi, który umocnił się na prowadzeniu w zawodach. Drugi był Eisenbichler, a trzeci Dawid Kubacki. Nowotarżanin jest też trzeci w całym turnieju!

Po inauguracji 67. Turnieju Czterech Skoczni polska opinia publiczna miała mieszane odczucia. Z jednej strony w Oberstdorfie trzech Polaków było w czołowej ósemce, ale w z drugiej piąty Dawid Kubacki, szósty Piotr Żyła i ósmy Kamil Stoch ponieśli już spore straty do zwycięzcy konkursu i lidera zawodów Ryoyu Kobayashiego.

Nie były jednak one jeszcze na tyle duże, by zupełnie polską trójkę wykluczyły z walki o Złotego Orła. W noworocznym konkursie w Garmisch-Partenkirchen najmocniejsi Biało-Czerwoni mieli zatem rozpocząć pogoń za Japończykiem i kolejnymi zawodnikami (Eisenbichlerem, Kraftem i Stjernenem) w klasyfikacji turnieju. Nadzieje na skuteczną pogoń dawały sylwestrowe kwalifikacje. Wygrał je Kubacki, a trzeci był Stoch. Polaków przedzielił tylko Kobayashi.

W samym konkursie nie wszystko potoczyło się jednak już po myśli Biało-Czerwonych. Pierwsza kolejka, tak samo jak w Oberstdorfie, była rozgrywana przy zmiennym wietrze. Nasi reprezentanci nie trafili jednak na złe warunki. Mimo to z trójki liderów Stoch, Żyła, Kubacki tylko ten ostatni spisał się na miarę swoich aktualnych możliwości.

Nowotarżanin uzyskał 133,5 metra i na półmetku zmagań był trzeci. Lepsi od 27-latka byli tylko rewelacyjni w tym turnieju Markus Eisenbichler oraz Ryoyu Kobayashi. Niemiec skoczył 138 metrów, a Japończyk 136,5 metra. O 0,2 punktu prowadził jednak Kobayashi, który skakał w mniej korzystnych warunkach niż reprezentant współgospodarzy turnieju. Kubacki do tej dwójki tracił niecałe 7 punktów.

ZOBACZ WIDEO: Co z następcami polskich skoczków? "Wyrwa może być widoczna"

Przed finałową serią w czołowej dziesiątce, dokładnie na 8. miejscu, był jeszcze jeden Polak. Mowa o Jakubie Wolnym. Były mistrz świata juniorów otwierał wtorkową rywalizację i przy lekkim wietrze pod narty uzyskał 128 metrów. W drugiej dziesiątce sklasyfikowani byli Piotr Żyła (11. pozycja) i Kamil Stoch (16. lokata). Obaj skoczyli jednak bardzo przeciętnie i w drugiej serii mieli co odrabiać.

Najpierw zaatakował Kamil Stoch. Spisał się znakomicie. 134 metry przy ponad 3 punktach za wiatr w plecy pozwoliło mu awansować aż o 10 miejsc. Ostatecznie Stoch zakończył noworoczne zmagania na 6. lokacie i pozostał w grze o końcowe podium 67. TCS. Z kolei Żyła po próbie na 130,5 metra utrzymał 11. miejsce z półmetka. W finale Jakub Wolny również nie zawiódł. Co prawda nie utrzymał świetnej 8. pozycji, ale 127,5 metra i ostatecznie 13. rezultat należy uznać za bardzo dobry występ 23-latka.

W finale czekaliśmy jednak przede wszystkim na to co zrobi Dawid Kubacki. Nowotarżanin był o krok od konkursowego podium i w drugiej serii nie zawiódł. Uzyskał 133 metry. Lepsi we wtorek okazali się od niego tylko Eisenbichler i Kobayashi. Niemiec i Japończyk stoczyli pasjonujący bój o triumf. Dwa metry dalej (135 do 133) wylądował Eisenbichler, ale w znacznie lepszych warunkach. Tym samym to Kobayashi wygrał drugi z rzędu konkurs 67. TCS i na półmetku rywalizacji jest liderem. Drugiego Eisenbichlera wyprzedza o 2,3 punktu.

Patrząc na to jak skacze Kobayashi, coraz bardziej realny jest scenariusz, że Japończyk powtórzy niesamowite osiągnięcie Kamila Stocha oraz Svena Hannawalda i wygra wszystkie cztery konkursy w drodze po Złotego Orła.

Podium noworocznego konkursu 67. TCS w Ga-Pa. Od lewej drugi Niemiec Markus Eisenbichler, triumfator Japończyk Ryoyu Kobayashi i trzeci Dawid Kubacki. Fot. PAP/EPA/LUKAS BARTH-TUTTAS
Podium noworocznego konkursu 67. TCS w Ga-Pa. Od lewej drugi Niemiec Markus Eisenbichler, triumfator Japończyk Ryoyu Kobayashi i trzeci Dawid Kubacki. Fot. PAP/EPA/LUKAS BARTH-TUTTAS

Znakomity we wtorek Dawid Kubacki (czwarte podium w karierze w PŚ) awansował na 3. pozycję w klasyfikacji generalnej niemiecko-austriackiego turnieju. Do Kobayashiego podopieczny Stefana Horngachera traci 22,9 punktu. Czołową szóstkę zawodów zamyka na razie Kamil Stoch. Ósmy jest Piotr Żyła.

Z walki o wysokie miejsce w 67. TCS odpadł już Stefan Kraft. W Ga-Pa, w pierwszej serii, Austriak miał duże problemy po wyjściu z progu. Wylądował na 114. metrze, zajął 49. miejsce, i pożegnał się z marzeniami o wysokiej pozycji w zawodach. 4. lokatę w turnieju utrzymał natomiast Andreas Stjernen, który we wtorek był 10. Furorę w zawodach zaczyna robić Roman Koudelka. W Ga-Pa Czech nie zawiódł w obu skokach. Był czwarty (podium z Kubackim przegrał o 2,4 punktu) i w turnieju jest już piąty.

Środa będzie dla skoczków jedynym wolnym dniem w 67. TCS. Zapewne wykorzystają go na podróż z Garmisch-Partenkirchen do Innsbrucka. Treningi i kwalifikacje na Bergisel zostaną rozegrane w czwartek 3 stycznia. Dzień później odbędzie się natomiast trzeci konkurs zawodów.

Wyniki konkursu 67. TCS w Garmisch-Partenkirchen:

MiejsceZawodnikKrajOdległościŁączna nota
1. Ryoyu Kobayashi Japonia 136,5/133 266,6
2. Markus Eisenbichler Niemcy 138/135 264,7
3. Dawid Kubacki Polska 133,5/133 256,2
4. Roman Koudelka Czechy 133/134,5 253,8
5. Junshiro Kobayashi Japonia 131/131,5 249,4
6. Kamil Stoch Polska 129/134 249,2
7. Stephan Leyhe Niemcy 128/135 249
8. Timi Zajc Słowenia 132/132,5 248,7
9. Halvor Egner Granerud Norwegia 127/132 245,4
10. Andreas Stjernen Norwegia 129,5/134 245,3
11. Piotr Żyła Polska 128,5/130,5 241,3
13. Jakub Wolny Polska 128/127,5 240,8
43. Stefan Hula Polska 116 86,2
44. Aleksander Zniszczoł Polska 118,5 85,8


Wyniki rywalizacji w parach pierwszej serii konkursu 67. TCS w Ga-Pa:

ZawodnikOdległość/NotaZawodnikOdległość/Nota
26. Jakub Wolny (Polska) 128m/116,1 25. Naoki Nakamura (Japonia) 126m/108,5 (LL)
27. Robin Pedersen (Norwegia) 120,5m/100,3 24. Michael Hayboeck (Austria) 113m/85,7
28. Martin Hamann (Niemcy) 105,5m/77,8 23. Władimir Zografski (Bułgaria) 117m/99,1
29. Andreas Wellinger (Niemcy) 118,5m/100,9 22. Daniel Huber (Austria) 120m/105,5
30. Stefan Kraft (Austria) 114m/79,4 21. Constantin Schmid (Niemcy) 123,5m/100,3
31. Alex Insam (Włochy) 123,5m/101,2 20. Yukiya Sato (Japonia) 126,5m/106,0
32. Kevin Bickner (USA) 121m/90,6 19. Richard Freitag (Niemcy) 132,5m/116,3
33. Daiki Ito (Japonia) 130m/113,5 18. Noriaki Kasai (Japonia) 124m/100,9
34. Manuel Fettner (Austria) 120m/97,0 17. Antti Aalto (Finlandia) 114m/91,9
35. Daniel Andre Tande (Norwegia) 121m/98,0 16. Junshiro Kobayashi (Japonia) 131m/119,4
36. Anze Semenic (Słowenia) 124m/103,8 (LL) 15. David Siegel (Niemcy) 125m/107,1
37. Stefan Hula (Polska) 116m/86,2 14. Halvor Egner Granerud (Norwegia) 127m/114,7
38. Killian Peier (Szwajcaria) 125m/105,9 (LL) 13. Piotr Żyła (Polska) 128,5m/113,9
39. Pius Paschke (Niemcy) 121m/97,5 12. Robert Johansson (Norwegia) 120,5m/102,4
40. Felix Hoffmann (Niemcy) 114,5m/87,6 11. Johann Andre Forfang (Norwegia) 122m/104,5
41. Simon Ammann (Szwajcaria) 126m/107,1 10. Anders Fannemel (Norwegia) 130m/115,3
42. Aleksander Zniszczoł (Polska) 118,5m/85,8 9. Timi Zajc (Słowenia) 132m/116,4
43. Jewgienij Klimow (Rosja) 130m/113,0 8. Stephan Leyhe (Niemcy) 128m/110,8 (LL)
44. Severin Freund (Niemcy) 119m/87,0 7. Roman Koudelka (Czechy) 133m/116,7
45. Philipp Aschenwald (Austria) 119,5m/86,3 6. Karl Geiger (Niemcy) 127m/107,1
46. Markus Schiffner (Austria) 115,5m/84,2 5. Andreas Stjernen (Norwegia) 129,5m/112,5
47. Moritz Baer (Niemcy) 114,5m/88,2 4. Markus Eisenbichler (Niemcy) 138m/129,3
48. Andreas Schuler (Szwajcaria) 119m/87,6 3. Kamil Stoch (Polska) 129m/110,3
49. Roman Siergiejewicz Trofimow (Rosja) 116m/82,0 2. Ryoyu Kobayashi (Japonia) 136,5m/129,5
50. Jernej Damjan (Słowenia) 116m/85,1 1. Dawid Kubacki (Polska) 133,5m/122,7
Komentarze (22)
avatar
Bartłomiej Wawoczny
1.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jak dla mnie eisenbichler powinien za każdym razem zostać zdyskwalifikowany za naciąganie się na belce, podobno jest zakaz a niemiec może... 
Profe
1.01.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Trochę się obawiałem drugiego skoku Dawida, na szczęście tym razem wytrzymał ciśnienie i pokazał moc robiąc dzisiaj wszystko co mógł - Markus i Ryoyu poza zasięgiem. U Piotrka widać już chyba Czytaj całość
avatar
Manuel
1.01.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gratulacje dla Dawida Kubackiego, który oddaje równe , długie skoki , brawo za podium , oby tak dalej. 
avatar
Manuel
1.01.2019
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
Niemiec ostatni raz wygrał TCS w 2002 roku, był to Sven Hannawald . Więc mają takie ciśnienie na tą wygraną . W zeszłym sezonie miał to zrobić Richad Freitag ale się nie udało , za to Stoch zde Czytaj całość
avatar
Ziomek77
1.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz