67. TCS: Kobayashi o włos od zwycięstwa. Kamil Stoch najlepszy z Polaków

Newspix / TOMASZ MARKOWSKI / Na zdjęciu: Ryoyu Kobayashi
Newspix / TOMASZ MARKOWSKI / Na zdjęciu: Ryoyu Kobayashi

W 67. Turnieju Czterech Skoczni niemal wszystko jest już jasne. Przewaga Ryoyu Kobayashiego znacząco wzrosła i tylko kataklizm może odebrać Japończykowi zwycięstwo. Najwyżej sklasyfikowanym Polakiem został Kamil Stoch.

Poza podium klasyfikacji Turnieju Czterech Skoczni wypadł Dawid Kubacki. 28-latek w Innsbrucku skakał nierówno - w pierwszej serii osiągnął 130 metrów, aby w drugiej próbie wylądować na 116 m. Kubacki spadł na siódme miejsce i nie ma już szans na podium.

Udany występ zaliczył za to Kamil Stoch, który na Bergisel (H130) był piąty. Trzykrotny mistrz olimpijski zanotował awans w turniejowe klasyfikacji. Aktualnie zajmuje czwartą pozycję, ze stratą 15,3 pkt do trzeciego Andreasa Stjernena i 19,5 pkt do wicelidera TCS Markusa Eisenbichlera.

Pozostali reprezentanci Polski znajdują się daleko. Piotr Żyła spadł na 21. miejsce, po tym jak nie wszedł do drugiej serii w Innsbrucku. Jakub Wolny jest 23., Stefan Hula 34., a Aleksander Zniszczoł 48. Maciej Kot jest nieklasyfikowany, bowiem ani razu w tegorocznym TCS nie awansował do konkursu.

W niedzielę w Bischofshofen walka toczyć powinna się zatem o drugie i trzecie miejsce. Pierwsze wydaje się być zarezerwowane dla Ryoyu Kobayashiego. Japończyk ma na swoim koncie trzy zwycięstwa i ma zdecydowaną przewagę nad resztą stawki.

MiejsceZawodnikKrajPunkty
1. Ryoyu Kobayashi Japonia 815,9
2. Markus Eisenbichler Niemcy 770,4
3. Andreas Stjernen Norwegia 766,2
4. Kamil Stoch Polska 750,9
5. Stephan Leyhe Niemcy 748,1
6. Roman Koudelka Czechy 746,6
7. Dawid Kubacki Polska 742,5
8. Timi Zajc Słowenia 741,3
9. Robert Johansson Norwegia 729,9
10. Daniel Huber Austria 726,8
21. Piotr Żyła Polska 600,3
23. Jakub Wolny Polska 565,6
34. Stefan Hula Polska 379,7
48. Aleksander Zniszczoł Polska 194,5

ZOBACZ WIDEO Polacy zaskoczyli podczas lotów narciarskich. "Loty to pewna nagroda i frajda"

Źródło artykułu: