W dwóch ostatnich sezonach Daniel-Andre Tande był liderem reprezentacji Norwegii, a rywalizację w Pucharze Świata kończył na trzecim miejscu. W swojej karierze wygrał pięć konkursów. Jednak obecny sezon to dla niego pasmo niepowodzeń. 67. Turniej Czterech Skoczni skończył dopiero na 37. miejscu. Mistrz świata w lotach zawiódł oczekiwania sztabu szkoleniowego. Trener Alexander Stoeckl chce zrobić wszystko, by niedawny lider odzyskał formę.
Ma w tym pomóc wycofanie z Pucharu Świata. Tande nie wystąpi podczas zawodów w Predazzo i Zakopanem. - Rozmawiałem z Danielem po finałowym konkursie w Bischofshofen i wspólnie uznaliśmy, że najlepszym możliwym wyborem będzie odesłanie go na treningi do Norwegii. Myślę, że to najbardziej rozsądna decyzja - powiedział Stoeckl, cytowany przez serwis skijumping.pl.
- Muszę potrenować i uzyskać spokój. Poza tym, czuję, że to sprawiedliwa kolej rzeczy dla Robina Pedersena, który coraz lepiej radzi sobie w Pucharze Świata. Gdybym pojechał na kolejne zawody, on prawdopodobnie musiałby zostać w domu. Lepiej, aby w drużynie był rzeczywiście ktoś, kto jest w stanie regularnie wskakiwać do rundy finałowej - dodał Tande, który nie jest zadowolony ze swojej formy.
24-latek w okresie przygotowawczym miał duże problemy zdrowotne. Treningi w Norwegii mają pomóc w odzyskaniu formy, a powrót do Pucharu Świata uzależniony jest od występu na mistrzostwach kraju w Trondheim. W TCS Tande czterokrotnie odpadał w pierwszej serii. Z kolei w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata sklasyfikowany jest dopiero na 45. lokacie.
ZOBACZ WIDEO: Rok 2018 w skokach: najlepszy sezon Stefana Huli. "Rozczarowanie i... wielki sukces"
Kot będzie występował - nie jest z tych, którzy robią przerwy.