PŚ w Predazzo: Kamil Stoch chwali Dawida Kubackiego. "Zgodnie z nazwą doliny, dał ognia"

Getty Images / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: Kamil Stoch
Getty Images / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: Kamil Stoch

- Zgodnie z nazwą doliny, Dawid dał ognia - tak Kamil Stoch skomentował triumf Dawida Kubackiego w położonym w dolinie Val di Fiemme Predazzo. - Mam nadzieję, że teraz bardziej w siebie uwierzy - dodał trzykrotny złoty medalista olimpijski.

Niedzielne zawody w "Dolinie Płomieni" były dla polskich skoczków najlepszymi w całym sezonie 2018/2019. Kubacki odniósł pierwsze zwycięstwo w karierze, Stoch zajął trzecie miejsce, a dziesiąty był Piotr Żyła. Do tego wszyscy nasi reprezentanci awansowali do drugiej serii i zdobyli punkty.

Wydarzeniem dnia była jednak bez dwóch zdań wygrana Kubackiego. 28-letni skoczek czekał na nią 10 lat od dnia debiutu w Pucharze Świata w skokach narciarskich. Jego sukces oznaczał zarazem koniec imponującej serii Japończyka Ryoyu Kobayashiego, który zwyciężył w sześciu kolejnych konkursach.

- Zgodnie z nazwą doliny, Dawid dał ognia - celnie podsumował wspaniałe osiągnięcie swojego kolegi Stoch. - Zmiażdżył konkurencję jak ostatnio Ryoyu. Mam nadzieje, że w końcu bardziej w siebie uwierzy. Uwierzy, że stać go na takie skoki i na osiągnięcie tego, o czym zapewne marzy - dodał najlepszy skoczek poprzedniego sezonu PŚ w rozmowie z TVP Sport.

Stoch po raz pierwszy wygrał w PŚ prawie 8 lat temu, 23 stycznia 2011 roku w Zakopanem. - Dokonałem tego w magicznym miejscu, lepszego nie mogłem sobie wymarzyć. Jednak Dawid też zwyciężył w obecności wielu polskich kibiców, a przy tym na skoczni, którą każdy z nas lubi. Niesamowite, na pewno będzie długo o tym pamiętał - podkreślił najbardziej utytułowany polski skoczek.

- Ja walczyłem do samego końca, dałem z siebie wszystko i cieszę się, że ten drugi skok był taki jaki był powinien i dał mi podium - kontynuował Stoch. - Nie mam jeszcze ustabilizowanej dyspozycji, moje skoki są trochę w kratkę. Dziś doświadczyłem kilku rzeczy, które mam nadzieję pomogą mi w przyszłości. Trochę więcej wiedzy nie zaszkodzi - ocenił.

Lider polskiej kadry był też zadowolony z faktu, że w niedzielę do czołowej trzydziestki awansowała cała polska szóstka (poza wymienionymi Kubackim, Stochem i Żyła także Maciej Kot, Jakub Wolny i Stefan Hula). - Jesteśmy na dobrej drodze. Uważam, że wszystko powinno iść w dobrym kierunku. Życzę tego sobie i całej naszej grupie - powiedział.

31-latek z Zębu mówił też o konkursach w Zakopanem, które odbędą się już za tydzień. - Nie wiem, czy mogę być nimi jeszcze bardziej zaskoczony, choć co roku wydaje mi się, że jest bardziej zwariowanie, bardziej energetyzująco i nie da się stworzyć lepszej atmosfery. Chciałbym jednak znów pozytywnie się zaskoczyć - podkreślił Stoch w rozmowie z TVP Sport.

ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar. Jakub Przygoński doskonałym uczniem. Bez problemów zamienił motocykl na samochód

Komentarze (0)