Peter Prevc cieniem samego siebie. Powrót do Pucharu Świata to kolejne fiasko

Getty Images / Adam Pretty / Na zdjęciu: Peter Prevc
Getty Images / Adam Pretty / Na zdjęciu: Peter Prevc

Kolejny powrót do Pucharu Świata Petera Prevca okazał się porażką. W jednym z konkursów w Predazzo Słoweniec wyprzedził tylko 6 zawodników. Tak źle nie było już od dawna.

W tym artykule dowiesz się o:

Jeśli ktoś nie śledzi skoków narciarskich regularnie, a z doskoku rzuciłby okiem na wyniki zawodów we Włoszech, ze zdumienia pewnie musiałby je solidnie przetrzeć. Widok dawnego dominatora, Petera Prevca, sklasyfikowanego na 46. oraz 53. miejscu, przypomina trochę prima aprilisowy żart.

Lokaty Słoweńca to jednak żaden dowcip, bo już nikomu nie jest do śmiechu. Miejsca za zawodnikami, których nazwiska są jeszcze mało znane w świecie skoków, to wiarygodne odzwierciedlenie obecnej formy Prevca. Z tą, którą skoczek zachwycał wszystkich choćby w sezonie 2015/2016, gdy w PŚ triumfował aż 15 razy, nie ma ona kompletnie nic wspólnego.

Za główny powód bardzo słabej dyspozycji zawodnika uznaje się kłopoty z kostką, z jakimi Słoweniec borykał się już od dłuższego czasu. Wiosną 2018 roku przeszedł wprawdzie jej operację, jednak zbyt szybki powrót do treningów i za krótka rekonwalescencja prędko odbiły się czkawką: latem konieczny był dodatkowy zabieg, a w efekcie Prevc musiał "odpuścić" kilka początkowych zawodów sezonu zimowego.

ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar. Olbrzymia przewaga lidera kierowców. "Nie chce popełnić żadnego błędu"

Sytuacja skomplikowała się jeszcze bardziej, gdy skoczek wreszcie powrócił do Pucharu Świata i okazało się, że ma problem z zakwalifikowaniem się nie tylko do finałowej "30", ale nawet i do konkursu. Dwa miejsca w pierwszej "20" nie przekonały trenera Gorazda Bertoncelja, który po niemieckiej części Turnieju Czterech Skoczni postanowił odesłać go do domu.

Kibiców sympatycznego Słoweńca może szczególnie martwić fakt, że wszelkie manewry, jakich celem jest jak najszybsze doprowadzenie Prevca do optymalnej formy, przynoszą zupełnie odwrotny skutek. Po sromotnej porażce w Predazzo Prevc znów został wycofany z pucharowej rywalizacji i tym samym nie pojawi się w Zakopanem. Nie wiadomo, kiedy znów zobaczymy go na międzynarodowej arenie.

Marnym pocieszeniem dla samego skoczka, jak i jego sympatyków, może być jedynie fakt, że nie on sam boryka się obecnie z tego rodzaju problemami. Jego dawny rywal, Severin Freund, także nie potrafi z sukcesem włączyć się do walki o wysokie lokaty, nie wspominając o Gregorze Schlierenzauerze czy Noriakim Kasai.

Komentarze (2)
avatar
hack
17.01.2019
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Szkoda fajnych skoczków, ale porównywanie ich motoryki i fizyki do około 20 lat starszego Kasaiego, to zły przykład. 
avatar
ja33
17.01.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
potrzebna pomoc humanitarna. niech Słoweniec trenuje u boku kadry naszej ,,,ze swoim trenerem. Mozliwe ,ze sie zacznie wlasciwie odbijać na progu czego jako slowianin życze Prevcowi