Dla Krzysztofa Kiety był to siódmy start w konkursie FIS Cup w tym sezonie, ale pierwszy poza granicami Polski. Do tej pory 17-latek skakał w zawodach w Zakopanem i Szczyrku, gdzie najwyżej był sklasyfikowany na 44. miejscu. W Planicy miał sporego pecha. Upadł po swoim skoku na odległość 81,5 metra i musiał zostać odwieziony do szpitala.
Zawody w Planicy wygrał Słoweniec Cene Prevc przed Austriakiem Stefanem Huberem i Czechem Jaką Hvala. Spośród czterech Polaków najwyższe, 33. miejsce, zajął Damian Skupień.
FIS Cup jest trzecim w hierarchii turniejem rozgrywanym przez FIS po Pucharze Kontynentalnym i Pucharze Świata. Dwa lata temu sezon wygrał Paweł Wąsek, a cztery lata temu triumf padł łupem Andrzeja Stękały. Obaj w niedzielę wystąpią w konkursie indywidualnym Pucharu Świata w Zakopanem.
W tym sezonie FIS Cup najwyżej sklasyfikowanym Polakiem jest Kacper Juroszek, który ze 141 punktami zajmuje 18. miejsce.
ZOBACZ WIDEO: Małysz o drużynówce w Zakopanem: "Dziwie się jury, że pozwoliło na tak dalekie skoki"
Widzę, że Prevc (Cene), Huber i Hvala "znaleźli" swoje miejsce...