PŚ w Zakopanem: Tajner wskazał przyczynę słabych skoków Polaków. Zadecydowała presja

Expa/Newspix.pl / Rafał Rusek/Press Focus / Na zdjęciu: Apoloniusz Tajner
Expa/Newspix.pl / Rafał Rusek/Press Focus / Na zdjęciu: Apoloniusz Tajner

Zbyt duża presja była zdaniem Apoloniusza Tajnera przyczyną słabych skoków Polaków podczas Pucharu Świata w Zakopanem. Polscy kibice nie mieli zbyt wielu powodów do radości.

Zdaniem Apoloniusza Tajnera wpływ na słabe wyniki osiągnięte przez Polaków podczas Pucharu Świata w Zakopanem ma duża presja. - W Zakopanem zainteresowanie kibiców jest tak duże, że wywołuje ono u naszych zawodników dodatkową presję. Mogło się wydawać, że sobie spokojnie poradzą, że są wyluzowani, jednak obserwuję, że oni czują presję. Wiadomo, że chcieliby się tutaj zaprezentować jak najlepiej, a to powoduje pewne usztywnienie - powiedział PAP Apoloniusz Tajner.

Atmosfera podczas Pucharu Świata w Zakopanem zawsze jest bardzo gorąca. Chwalą to nie tylko polscy skoczkowie, ale również zagraniczni. Ostatnio jednak kibice często opuszczali Wielką Krokiew rozczarowani.

W zeszłym roku co prawda w konkursie drużynowym Polacy zajęli pierwsze miejsce, ale konkurs indywidualny przyniósł spore rozczarowanie. Kamil Stoch, który dzień wcześniej ustanowił rekord skoczni, nie zakwalifikował się do drugiej serii.

W tym roku było podobnie. Jedyną różnicą było zajęcie trzeciego miejsca, a nie pierwszego w konkursie drużynowym. W niedzielnych zawodach Stoch również odpadł po pierwszej serii, a pozostali reprezentanci Polski zajęli niskie miejsca (najlepszy Dawid Kubacki był dwunasty).

Zdaniem Tajnera fantastyczna atmosfera bardziej sprzyja rywalom Polaków. - W komfortowej sytuacji są zagraniczni zawodnicy. Oni doświadczają tej wyjątkowej aury Zakopanego. Są oklaskiwani przez naszych kibiców, ale nie mają tego dodatkowe ciężaru. Wierzę, że po wyjeździe z Polski na kolejne zawody Pucharu Świata nasi skoczkowie doszlifują formę. Ich możliwości są ogromne - dodał Tajner.

W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Kamil Stoch wciąż zajmuje drugie miejsce (624 pkt), a Piotr Żyła trzecie (603 pkt). Polaków goni Stefan Kraft, który wygrał w niedzielę i ma już 581 punktów. Prowadzi oczywiście Ryoyu Kobayashi.

ZOBACZ WIDEO: Adam Małysz zaskakuje. "Ciężko odbudować zawodnika którego forma spada w trakcie sezonu"

Komentarze (6)
avatar
Nie chcę islamskich imigrantów w Polsce
21.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kibice nie dopingowali naszych i od razu słaby wynik. Grobowa atmosfera przeniosła się po prostu na grobowe skoki. 
avatar
yes
20.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeżeli przeszkadzają kilku najlepszym presja i atmosfera na skoczni w Zakopanem to albo niech skacze 2. i 3. skład, albo niech zrobią "zakaz stadionowy" dla polskich kibiców :) 
avatar
Andrzej99
20.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sresja a nie presja!. Trener jest do tarcia chrzanu. Nie wie jak pomóc skoczkom! Nie umie wychwycić błędów i je wyeliminować.Najlepszy przykład to Żyła - poprawiła mu się (przejściowo) psychika Czytaj całość
avatar
KATO-OSTAFA NIE CZYTAM
20.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kurski już straty liczy po tym jak kibice po pierwszej serii chwycili za piloty... 
avatar
ja33
20.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
prosze zauwazyc ,ze presja wychodzi z tego samego żrodla czyli z mediow zbliz\onych albo tych samych co niemieckie dla Polakaow -polsko-języcznych.
Efekt presji ten sam - Niemcy i Polacy dolo
Czytaj całość