Kamil Stoch w wielkim stylu udowodnił, że brak awansu do finałowej trzydziestki w Zakopanem był wypadkiem przy pracy. Polak w sobotnim konkursie w Sapporo zajął drugie miejsce. Świetny był drugi skok na 148,5 m, którym pobił rekord skoczni aż o 4,5 m.
Pod adresem "Rakiety z Zębu" posypały się komplementy. Także Adam Małysz nie kryje podziwu wobec swojego następcy.
- Kto nie widział, niech żałuje. Fenomenalny skok Kamila Stocha w drugiej serii konkursu w Sapporo i niesamowity rekord skoczni. 148,5 metra!!! Aż o 4,5 metra więcej niż dotychczasowy rekord - pisze Małysz na Facebooku i dodaje: - Gdybym jadł śniadanie, widelec wypadłby mi z ręki.
Kolejny konkurs odbędzie się w niedzielę. Transmisja w TVP 2 rozpocznie się o godzinie 2 w nocy polskiego czasu.
ZOBACZ WIDEO Stefan Horngacher kolejnym trenerem niemieckich skoczków? Sven Hannawald zabrał głos
Tylko jeszcze nie wiem w jakiej dyscyplinie.
Mianowicie Stoch miał wiatr pod narty 2 metry na sekundę. W takich warunkach każdy by odleciał. Może nie każdy by ustał, Czytaj całość