Słoweńskie objawienie. Timi Zajc groźny dla czołówki

Expa/Newspix.pl / EXPA/NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: Timi Zajc
Expa/Newspix.pl / EXPA/NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: Timi Zajc

Słoweńcy liczyli na wielki powrót Petera Prevca, a to Timi Zajc jest liderem i główną nadzieją na resztę sezonu. 18-latek, zamiast startować w mistrzostwach świata juniorów, w Sapporo po raz pierwszy stanął na podium Pucharu Świata.

W tym artykule dowiesz się o:

Słoweńcy dołują w tym sezonie, ale mogą liczyć przynajmniej na jednego swojego reprezentanta, Timiego Zajca. Dzięki występowi w Sapporo 18-latek już wpisał się do historii skoków, a to przecież dopiero początek jego poważnej kariery. Jako pierwszy zawodnik urodzony w 2000 roku wdrapał się na pucharowe podium, zajął drugie miejsce na Okurayamie.

Nie był to jednorazowy wyskok nastolatka, od początku sezonu 2018/19 utrzymuje się wśród najlepszych. Dziewięć miejsc w czołowej dziesiątce (trzy z rzędu), dziewiąte miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, zdecydowanie najlepsze wśród Słoweńców. Rok starszy Domen Prevc, który zachwycał dwa sezony temu, zgromadził trzykrotnie mniej punktów. Reszta jeszcze dalej, w tym kreowany na lidera Peter Prevc. Były zdobywca Kryształowej Kuli nie może odnaleźć się po zabiegach na stawie skokowym, jest w tak fatalnej dyspozycji, że nie łapie się nawet do kadry na zawody.

Słoweńcy od dawna widzą w Zajcu potencjał. Jeszcze jako 12-latek udzielił pierwszego wywiadu tamtejszej telewizji, opowiadał o rekordzie skoczni K35. Brzmi znajomo? W tym samym wieku Kamil Stoch relacjonował swój lot na Wielkiej Krokwi (125 metrów).

ZOBACZ WIDEO: Stefan Horngacher kolejnym trenerem niemieckich skoczków? Sven Hannawald zabrał głos

Rewelacyjny 18-latek już w debiucie udowodnił swoje olbrzymie możliwości. Przed 18. urodzinami, w grudniu 2017 roku, był 12. w Niżnym Tagile. 13 miesięcy później dołączył do listy nastolatków z podium w Pucharze Świata. Znajdują się na niej chociażby takie nazwiska jak Adam Małysz, Primoz Peterka, Janne Ahonen, a w XXI wieku do trójki wdarli się Thomas Morgenstern, Andreas Kofler, Gregor Schlierenzauer, Andreas Wellinger czy Domen Prevc.

Zajc został rzucony na głęboką wodę. Gdy konkurował w Sapporo ze światową czołówką, juniorzy rywalizowali o mistrzostwo świata. Rówieśnicy nie są jednak dla niego poważną konkurencją, od dwóch lat nie oddaje tytułu mistrza kraju seniorów. Jego kariera rozwija się harmonijnie, nie objawił się nagle jak Domen Prevc, czterokrotny triumfator pucharowych zawodów przed 18. urodzinami. Słoweńcy dbają o rozwój Zajca i mają nadzieję, że na przeszkodzie nie staną kontuzje tak jak w przypadku innego wielkiego talentu. Jaka Hvala w 2013 roku wygrał konkurs w Klingenthal, potem głównie leczył urazy i nigdy nie zbliżył się do najlepszego osiągnięcia.

Komentarze (4)
avatar
krzychost
29.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Raz stanął na podium i objawienie??
Jaki pismak takie objawienie 
avatar
Marecki CS
29.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zluzuj porcięta panie Marcinie. Dwa lata temu też było objawienie i wielki talent w słoweńskich skokach i co teraz? Teraz jest zwykłym przeciętniakiem. Wiem że skoczek skoczkowi nierówny, ale j Czytaj całość
avatar
Gekon
29.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kolejni znawcy widzą mega talent, który skończy się przy pierwszej kontuzji lub zwyczajnie po sezonie. Historia zna takie przypadki. Jeszcze kilka tygodni temu wielu znawców skoków narciarskich Czytaj całość
avatar
Piotr Lazuryk
29.01.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
bez przesady a co było z Domenem Prevcem a co jest teraz