Rekordowe otwarcie
Skocznię oddano do użytku w 1950 roku, a jej architektem był Heini Klopfer. Niemiecki zawodnik oddał także pierwszy skok na zaprojektowanym przez siebie obiekcie. Osiągnął 90 metrów, co nie było spektakularnym wynikiem.
Już w pierwszych tygodniach funkcjonowania skoczni, w Oberstdorfie ustanowiono aż trzy rekordy świata. 28 lutego 1950 roku Austriak Willi Gantschnigg osiągnął 124 metry. Jego wynik nie utrzymał się zbyt długo na szczycie listy. Kilka dni później Sepp Weiler skoczył 127 m, a Dan Netzell 135 metrów.
Czytaj także: Kamil Stoch: Dobrze, że miałem kask zapięty, bo poleciałby w las
2 marca 1951 roku Tauno Luiro wylądował na 139. metrze, co było kolejnym rekordem świata pobitym na skoczni w Oberstdorfie. Na poprawienie wyniku osiągniętego przez Fina przyszło poczekać aż dziesięć lat. W 1961 roku 141 metrów zdołał osiągnąć Joze Slibar z Jugosławii.
ZOBACZ WIDEO: Trzeci weekend PŚ w skokach w Polsce? Hofer ocenił szanse
Warto zaznaczyć, że w Oberstdorfie łamano kolejne granice - 130, 140 oraz 150 metrów. Tę ostatnią złamał w sezonie 1966/1967 Lars Grini. Pod koniec lat 60. XX wieku najdłuższe odległości ponownie osiągano w Planicy za sprawą Bjoerna Wirkoli oraz Jiriego Raski.
Nowa era
Na skoczni w Oberstdorfie po raz pierwszy w historii osiągano w zawodach także kolejno 160, 170 oraz 180 m. W najlepsze trwała już pogoń za rekordami. Oberstdorf tę walkę jednak przegrał.
Po raz ostatni rekord świata ustanowiono tam w sezonie 1983/1984. W sobotnich zawodach Matti Nykanen poszybował na odległość 182 m, o jeden metr poprawiając pobity w Harrachovie rekord należący do Pavla Ploca. Dzień później Fin dołożył do swojego osiągnięcia kolejne trzy metry.
Czytaj także: PŚ w Oberstdorfie: Dawid Kubacki na podium! Stoch i Żyła nie wykorzystali wielkiej szansy!
Od tego momentu miano największej skoczni przejął obiekt w Planicy. Regularnie poprawiano tam najlepszy wynik na świecie. W byłej Jugosławii do historii przeszedł także Polak - Piotr Fijas, który skoczył 194 metry. Był to ostatni rekordowy skok stylem klasycznym.
Efektowne loty, ale bez szans na rekord
Obecnie Heini-Klopfer-Skiflugschanze (HS235) to jeden z czterech obiektów na świecie, na którym rozgrywane są zawody w lotach narciarskich. Oprócz tego skoczkowie rywalizują w Bad Mitterndorf, Vikersund oraz Planicy.
Dwa ostatnie uznawane są za największe na świecie - zawodnicy są w stanie osiągać tam odległości powyżej 250 metrów, czego przykładem jest chociażby Kamil Stoch. Trzykrotny mistrz olimpijski na Letalnicy (HS240) ustanowił rekord Polski wynoszący 251,5 m.
Najlepszy wynik w Oberstdorfie należy do Daniela Andre Tande. Norweg podczas ubiegłorocznych MŚ w lotach poszybował na odległość 238,5 m. Ten wynik może robić wrażenie, ale jest aż o 15 metrów krótszy od rekordu świata należącego do Stefana Krafta.
W pierwszy weekend lutego efektownych lotów z pewnością nie zabraknie, jednak na nawiązanie do rekordowej historii obiektu w Oberstdorfie raczej nie ma co liczyć.