Po sobotnim konkursie pojawiły się głosy, że jury pozwoliło na zbyt długie skoki, co mogło doprowadzić do niebezpiecznych sytuacji. W niedzielę ustawiono rozbieg asekuracyjnie - na 10. belce. Szybko jednak okazało się, że mimo wiatru pod narty, najazd jest zbyt krótki.
Szybko wydłużono rozbieg, najpierw do 12., a następnie 14. belki. To sprawiło, że zawodnicy już na starcie mieli odejmowane aż 17,3 pkt z tego tytułu. Krótki najazd nie sprawił żadnych problemów Maciejowi Kotowi. Skoczył 133,5 metrów, znalazł się w czołówce, a niedługo później mógł już świętować awans do drugiej serii.
Czytaj także: Stefan Horngacher zły na jury. "To niebezpieczne"
O 3,5 metra dalej niż Kot skoczył Jakub Wolny, którego w sobotę dość niespodziewanie zabrakło w czołowej trzydziestce. Tamta wpadka nie podcięła skrzydeł 22-latkowi. Wylądował na 137. metrze, co dało mu pewny awans. Powodów do radości nie miał z kolei Stefan Hula, który choć przesuwał się na liście oczekujących, to nie znalazł się ostatecznie na punktowanej pozycji.
Brak awansu do drugiej serii sobotniego konkursu powetował sobie Markus Eisenbichler. Mimo drobnych problemów w locie zdołał osiągnąć 140 metrów i wyjść na chwilowe prowadzenie. Od jego próby na Mühlenkopfschanze (HS145) rozpoczęło się efektowne skakanie, a kolejni zawodnicy zbliżali się do punktu HS.
Czytaj także: Andreas Stjernen może zakończyć karierę. "Zaczynam być stary"
Prawdziwa Biało-Czerwona fala przeszła przez Willingen pod koniec pierwszej serii. Najpierw na prowadzenie wyszedł Dawid Kubacki, następnie o 0,8 pkt wyprzedził go Piotr Żyła, a na koniec rozdzielił ich jeszcze Kamil Stoch.
Przed skokiem Ryoyu Kobayashiego całe podium klasyfikacji zajmowali podopieczni trenera Stefana Horngachera, którzy skakali niezwykle równo. Japończyk pokazał jednak, że wciąż znajduje się w wybornej formie. 22-latek z 13. belki osiągnął 146 metrów i to on prowadził na półmetku.
Przewaga Kobayashiego nad drugim Piotrem Żyłą wyniosła aż 9,5 pkt. Co istotne, Polacy zajmujący miejsca 2-4 odskoczyli nieco pozostałym zawodnikom. To istotne w kontekście walki o podium.
Awans do drugiej serii wywalczyło łącznie pięciu Biało-Czerwonych. Oprócz Żyły, Stocha i Kubackiego w trzydziestce znaleźli się jeszcze Jakub Wolny, który był 17. na półmetku, a także zajmujący 26. miejsce Maciej Kot. Stefan Hula został sklasyfikowany na 34. pozycji.
Na Mühlenkopfschanze (HS145) walka toczy się nie tylko o pucharowe punkty, ale także o zwycięstwo w cyklu Willingen Five. Na czoło stawki w klasyfikacji tego konkursu powrócił Ryoyu Kobayashi.
Wyniki pierwszej serii konkursu PŚ w Willingen:
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Odległość | Nota |
---|---|---|---|---|
1. | Ryoyu Kobayashi | Japonia | 146 | 128,3 |
2. | Piotr Żyła | Polska | 142 | 118,8 |
3. | Kamil Stoch | Polska | 138,5 | 118,4 |
4. | Dawid Kubacki | Polska | 143 | 118 |
5. | Johann Andre Forfang | Norwegia | 141 | 113,1 |
6. | Robert Johansson | Norwegia | 140,5 | 112,4 |
7. | Timi Zajc | Słowenia | 140 | 111,5 |
8. | Markus Eisenbichler | Niemcy | 140 | 110,8 |
9. | Philipp Aschenwald | Austria | 141 | 109,6 |
10. | Killian Peier | Szwajcaria | 134 | 109,4 |
17. | Jakub Wolny | Polska | 137 | 104,2 |
26. | Maciej Kot | Polska | 133,5 | 98,2 |
34. | Stefan Hula | Polska | 127,5 | 88,5 |
ZOBACZ WIDEO Serie A: bezrobotny Szczęsny. Łatwe zwycięstwo Juventusu Turyn [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Rusza druga kolejka.