Zdobycze medalowe szwajcarskich skoków narciarskich zapoczątkował już w 1931 r. w Oberhofie Fritz Kaufmann, zajmując drugą pozycję. Dwa lata później w Innsbrucku złoto wywalczył Marcel Reymond i od tamtej pory Helweci musieli czekać na kolejny krążek aż 64 lata. W 1997 r. brązowy medal na dużej skoczni w Trondheim zdobył Sylvian Freiholz.
Później przyszła era najwybitniejszego skoczka w historii tego kraju, Simona Ammanna. Czterokrotny mistrz olimpijski tyle samo razy stawał na podium mistrzostw świata. Najlepsze były dla niego te rozgrywane w Sapporo (2007 r.), gdzie wywalczył złoto na dużej skoczni, a na normalnej srebro, uznając wyższość Adama Małysza. W 2009 r., kiedy gospodarzem najważniejszej imprezy sezonu dla specjalistów narciarstwa klasycznego był Liberec, cieszył się z brązowego medalu na skoczni K-90. Podczas tych mistrzostw świata, niespodziewanie złotym medalistą jednoseryjnego konkursu na dużym obiekcie został Andreas Kuettel. Ammann swój ostatni medal zdobył w Oslo (2011 r.) zajmując trzecią pozycję na skoczni Holmenkollen.
Killian Peier prowadził po pierwszej serii zmagań na skoczni Bergisel w Innsbrucku, jednak w ostatecznym rozrachunku musiał uznać wyższość niemieckich skoczków. Mistrzem świata został Markus Eisenbichler, natomiast srebro wywalczył Karl Geiger.
Czytaj również: MŚ w skokach 2019. Znamy skład na konkurs drużynowy. Stefan Hula za Jakuba Wolnego
ZOBACZ WIDEO: Witold Bańka: Przyszłość Horngachera? Tu nie chodzi o pieniądze