W pierwszej i jedynej serii na Holmenkollenbakken w ramach Raw Air 2019 Jakub Wolny uzyskał odległość 125 metrów, co nie było złym wynikiem, jeśli wziąć pod uwagę okoliczności, w których Polak musiał oddać swój skok.
Przed próbą Wolnego wiatr przybrał na sile i reprezentant Polski aż pięć razy był ściągany z belki startowej. - To była trochę komedia. W pewnym momencie zaczęli się już śmiać, bo... Nie byłem w stanie nic zrobić. Tam na górze miałem nogi zupełnie odcięte, zmarznięte. Do tego tam na górze wieje dużo mocniej - zdradził 23-letni skoczek.
Wolny dodał, że sobotni konkurs był najbardziej szalonym w jego karierze sportowej. - Każdy kto skacze, to kocha skoki. Nie chciałbym się wypowiadać na temat tego, czy ten konkurs dzisiaj powinien być przeprowadzony. Opinie są bardzo podzielone. Zawsze jest loteria. Najbardziej szalony konkurs? Na pewno. Pięć razy z belki jeszcze nie schodziłem. Mam nadzieję, że to było ostatni raz - przyznał.
ZOBACZ: Niespełniony zawodnik, świetny asystent. Michal Dolezal może zastąpić Stefana Horngachera >>
ZOBACZ: Raw Air 2019. Wróciły kontrowersyjne czarno-białe zdjęcia przy skoczkach >>
W "drużynówce" w Oslo zwyciężyli Norwegowie, którzy wyprzedzili Japonię i Austrię. Podopieczni Stefana Horngachera zajęli czwartą lokatę pomimo tego, że przed ostatnią rundą, w której reprezentował nas Kamil Stoch, zajmowali pierwsze miejsce.
ZOBACZ WIDEO Sven Hannawald: Jeśli Horngacher odejdzie, zostawi następcy prezent