Skoki. Raw Air: Jakub Wolny zachwycony lotami. "To coś fantastycznego"

PAP/EPA / FRIEDEMANN VOGEL / Na zdjęciu: Jakub Wolny
PAP/EPA / FRIEDEMANN VOGEL / Na zdjęciu: Jakub Wolny

Jakub Wolny na mamucie w Vikersund trzy razy osiągnął swój życiowy rekord. Ostatecznie w niedzielę zajął czwarte miejsce i przed weekendem w Planicy ma powody do optymizmu.

Jakub Wolny w pierwszej serii, mimo niekorzystnych podmuchów, poleciał aż na 230. metr. Tym samym o pół metra poprawił rekord życiowy i na półmetku konkursu zajmował 3. miejsce. Ostatecznie jednak na podium się nie uplasował, ale czwarta pozycja i tak była jego najlepszym wynikiem w karierze.

- Radość na pewno jest, bo oddałem fajne skoki. Jest niedosyt, bo to jest jedno z moich marzeń, żeby stanąć na podium. Było bardzo blisko, ale się nie udało - mówił po konkursie w rozmowie z TVP Sport.

Żeby pokonać Stefana Krafta i zmieścić się na podium, musiałby jeszcze raz poprawić życiówkę. - To było spokojnie do zrobienia. Ten skok też był dobry. Troszeczkę jednak brakło - skwitował.

ZOBACZ WIDEO Zwycięzcy i przegrani MŚ w Seefeld według Svena Hannawalda

Czytaj też: Klasyfikacja PŚ w lotach narciarskich. Kamil Stoch stracił prowadzenie po konkursie w Vikersund

Jakub Wolny dobrze radzi sobie na mamucich skoczniach, choć jest różnica w skakaniu na normalnym obiekcie, a własnie tak dużym jak w Vikersund. - Tutaj troszeczkę bardziej trzeba pracować w powietrzu i lecieć bardziej agresywnie. Trochę mi się to udaje - wyjaśnił.

Loty to coś, co uwielbia większość skoczków. To coś fantastycznego - podsumował Wolny. - Po to trenuję, żeby cały czas się rozwijać. Jestem w  dobrej dyspozycji, więc do Planicy pojadę z takim samym nastawieniem - zakończył.

Czytaj też: Skoki. Raw Air 2019: Ryoyu Kobayashi wydarł zwycięstwo w cyklu. Trzech Polaków w "10"!

W czołowej dziesiątce Raw Air znalazło się aż trzech reprezentantów Polski. Najwyżej sklasyfikowany został Dawid Kubacki, który zajął siódmą pozycję. Awans z 12. na 8. miejsce zaliczył Jakub Wolny, a z 11. na 9. lokatę przesunął się Kamil Stoch. Ponadto Piotr Żyła był 17., Stefan Hula 39., a Paweł Wąsek 54.

Źródło artykułu: