Severin Freund zareagował na wieści ws. Stefana Horngachera. "Witamy z powrotem"

Newspix / TOMASZ MARKOWSKI / Na zdjęciu: Severin Freund
Newspix / TOMASZ MARKOWSKI / Na zdjęciu: Severin Freund

"Witamy z powrotem" - napisał na swoim profilu na Instagramie Severin Freund. To pierwszy niemiecki skoczek, który zareagował na informacje o zatrudnieniu Stefana Horngachera.

W środowe popołudnie potwierdziły się prasowe doniesienia. Stefan Horngacher oficjalnie został trenerem pierwszej reprezentacji niemieckich skoczków narciarskich. W mediach społecznościowych na razie jednak cisza. Na zatrudnienie Austriaka zareagował jedynie Severin Freund.

- Witamy z powrotem Steff! - napisał na swoim Instagramie niemiecki skoczek. Panowie mieli okazję współpracować zanim Horngacher został trenerem reprezentacji Polski w 2016 roku. Austriak współpracował z Niemcami od 2008 r. - najpierw jako trener kadry "B", a następnie asystent Wernera Schustera, który po 11 latach zdecydował się pożegnać z reprezentacją.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Welcome back Steff! #TeamD

Post udostępniony przez Severin Freund (@severinfreund)

Czytaj teżStefan Horngacher bał się reakcji Polaków. Dlatego długo ukrywał swoją decyzję

W niemieckich mediach niewiele pisze się na temat zatrudnienia Horngachera. Również skoczkowie jeszcze nie zdążyli zareagować na tę informację. Jedynie Freund zdecydował się przywitać nowego-starego trenera.

Negocjacje między stronami trwały kilka tygodni. Początkowo Horngacher mówił, że oczekiwania obu stron znacząco się różnią, ale ostatecznie osiągnięto porozumienie.

30-letni Freund w ostatnich latach miał wielkie problemy ze zdrowiem. Od stycznia 2017 roku dwukrotnie zerwał więzadła krzyżowe w kolanie i na początku niedawno zakończonego sezonu spisywał się zdecydowanie poniżej oczekiwań. Po niemieckiej części Turnieju Czterech Skoczni startował już tylko w zawodach niższej rangi. W lutym przeszedł operację łękotki.

ZOBACZ WIDEO Skoki narciarskie na długie lata w polskich domach! "Skoki mają być dostępne dla każdego"

Źródło artykułu: