Skoki narciarskie. Puchar Świata. Niepokojące informacje z Japonii. Ryoyu Kobayashi ma problemy zdrowotne

Newspix / Matic Ritonja / Sportida/ Pixathlon / Na zdjęciu: Ryoyu Kobayashi
Newspix / Matic Ritonja / Sportida/ Pixathlon / Na zdjęciu: Ryoyu Kobayashi

Za niecały miesiąc rozpocznie się kolejna edycja Pucharu Świata w skokach narciarskich. Kryształowej Kuli będzie bronił Ryoyu Kobayashi. Japończyk na początku sezonu może jednak nie być w imponującej formie. To efekt kłopotów zdrowotnych.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=53875]

Ryoyu Kobayashi[/tag] narzeka na ból pleców i biodra, z którymi zmagał się już w trakcie letnich przygotowań - czytamy w serwisie skijumping.pl. Z tego powodu Japończyk nie mógł tak intensywnie trenować, co może odbić się na jego formie fizycznej, zwłaszcza na początku sezonu 2019/2020.

Na łamach japońskich mediów, Kobayashi zapewnił jednak, że niedługo z jego formą fizyczną powinno być znacznie lepiej. Słowa Japończyka zweryfikują krajowe mistrzostwa, które w dniach 26-27 października odbędą się w Sapporo.

Czytaj także: co za kwota na przebudowę skoczni w Trondheim! Robi wrażenie

Przypomnijmy, że Ryoyu Kobayashi zdominował poprzedni zimowy sezon w skokach narciarskich. W wielkim stylu triumfował w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata i w Turnieju Czterech Skoczni.

ZOBACZ WIDEO Polacy szykują nowinki, które mogą zaskoczyć świat skoków narciarskich? Trener kadry komentuje doniesienia

Tegoroczne Letnie Grand Prix zaczął od startów w Hakubie, gdzie wygrał oba konkursy indywidualne. Później nie było już tak dobrze. Najprawdopodobniej właśnie z powodu mniejszej intensywności treningów - przez ból pleców - Kobayashi nie imponował już tak formą. W Hinzenbach zajął 20. miejsce, a w Klingenthal był czwarty.

Nowy sezon Pucharu Świata 2019/2020 w skokach narciarskich rozpocznie się w piątek 22 listopada w Wiśle. Tego dnia na skoczni narciarskiej im. Adama Małysza odbędą się treningi i kwalifikacje do niedzielnej rywalizacji indywidualnej (24 listopada). Z kolei na sobotę 23 listopada zaplanowano drużynówkę.

Czytaj także: Gregor Schlierenzauer odmieniony. "Jestem na dobrej drodze"

Komentarze (0)