Trine Skei Grande, minister Sportu i Kultury w Norwegii - którego cytuje dziennik "Adresseavisen" - poinformował, że na remont kompleksu narciarskiego w Trondheim zostanie przekazanych aż 180 milionów koron norweskich, czyli około 75 milionów złotych. Większość tych środków zostanie przeznaczona na zmodernizowanie przestarzałej już skoczni Granasen.
Warunkiem, żeby ministerstwo przekazało tak duże środki na remont obiektu, jest przyznanie Trondheim organizacji mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym (skoki, biegi, kombinacja norweska) w 2025 roku. To jednak tylko formalność, ponieważ norweska miejscowość jest jedynym kandydatem. Oficjalnie decyzja zostanie ogłoszona w maju 2020 roku na kongresie FIS w Tajlandii.
Czytaj także: Gregor Schlierenzauer odmieniony. "Jestem na dobrej drodze"
Dotychczas obiekt w Trondheim był bardzo szczęśliwy dla polskich skoczków. Znakomicie skakali na nim Adam Małysz czy Kamil Stoch. W 2001 roku "Orzeł z Wisły" poleciał na Granåsen (HS140) aż na 138,5 metra, a po jego skoku Apoloniusz Tajner łapał się za głowę, bo nie mógł uwierzyć w tak daleki lot swojego podopiecznego. 17 lat później Stoch uzyskał na tej skoczni aż 146 metrów i do dzisiaj jest jej rekordzistą.
Nowy sezon Pucharu Świata 2019/2020 w skokach narciarskich rozpocznie się już w piątek 22 listopada w Wiśle. Tego dnia na skoczni narciarskiej im. Adama Małysza odbędą się treningi i kwalifikacje do niedzielnej rywalizacji indywidualnej (24 listopada). Z kolei na sobotę 23 listopada zaplanowano drużynówkę.
Czytaj także: wiemy, kiedy rozpoczął się proces produkcji śniegu w Wiśle
ZOBACZ WIDEO: Duże zmiany w polskiej kadrze skoczków! Rafał Kot mówi o nowościach sprzętowych i Kamilu Stochu