Skoki. Dawid Kubacki przed trudnym zadaniem. Niewielu zawodników powtórzyło sukces z lata

Newspix / NORDPOLE / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
Newspix / NORDPOLE / Na zdjęciu: Dawid Kubacki

Zwycięstwo w Letniej Grand Prix, a następnie utrzymanie wysokiej formy i zgarnięcie Kryształowej Kuli w tym samym sezonie to zadanie niezwykle karkołomne. Do tej pory ta sztuka udawała się jedynie nielicznym.

Historia zmagań w ramach Letniej Grand Prix sięga roku 1994. Wówczas odbyła się pierwsza edycja cyklu, która nieco różniła się od obecnej rywalizacji. Pierwsze LGP składało się z zaledwie trzech konkursów indywidualnych, a o kolejności decydowała suma not za wszystkie skoki (tak jak ma to miejsce w Turnieju Czterech Skoczni). Komplet zwycięstw zapisał wówczas na swoim koncie Takanobu Okabe.

W sezonie zimowym 1994/1995 Japończyk spisywał się co najmniej przyzwoicie - siedem razy stanął na podium, choć nie zanotował ani jednego pucharowego zwycięstwa. Po Kryształową Kulę sięgnął Andreas Goldberger, który miał wyśmienity sezon. Okabe natomiast znalazł się na piątej pozycji, z niewielką stratą do zamykającego podium Janne Ahonena.

Dominacja Goldbergera trwała jeszcze przez rok. Latem zwyciężył w LGP, a następnie po raz drugi z rzędu wywalczył triumf w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Austriak został tym samym pierwszym skoczkiem w historii, który był najlepszy latem, a następnie powtórzył kapitalną dyspozycję zimą, zgarniając Kryształową Kulę.

ZOBACZ WIDEO Polacy szykują nowinki, które mogą zaskoczyć świat skoków narciarskich? Trener kadry komentuje doniesienia

Identyczną sekwencję sześć lat później zaliczył Adam Małysz. Eksplozja formy "Orła z Wisły" nastąpiła podczas 49. Turnieju Czterech Skoczni, w którym Polak wygrał z ogromną przewagą. Później dwa razy z rzędu był najlepszy w klasyfikacji generalnej PŚ, a w międzyczasie triumfował w LGP.

Dość powiedzieć, że Małysz to jedyny skoczek w historii, który dwukrotnie wygrał latem, a następnie także zimą. Po raz drugi ta sztuka udała mu się w sezonie 2006/2007. Oprócz Adama Małysza i Andreasa Goldbergera "podwójną koronę" mają w swoim dorobku jeszcze Jakub Janda (2005/2006), Thomas Morgenstern (2007/2008), Gregor Schlierenzauer (2008/2009) oraz Simon Ammann (2009/2010).

Forma z sezonu letniego nie zawsze przekłada się jednak na dyspozycję podczas zimowej rywalizacji. Przekonał się o tym m.in. tegoroczny triumfator cyklu Dawid Kubacki. Mistrz świata z normalnej skoczni najlepszy latem był również w 2017 roku. W sezonie 17/18 wiodło mu się różnie i ostatecznie zakończył zmagania na dziewiątej pozycji.

W przeszłości zdarzały się jeszcze boleśniejsze zderzenia z pucharową rzeczywistością. Największy spadek zaliczył Kento Sakuyama, triumfator LGP z 2015 roku. Zimą skakał na bardzo niskim poziomie, co ostatecznie dało mu dopiero 47. miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ. Podobne (choć nie tak drastyczne) zniżki dyspozycji zaliczyli chociażby Daiki Ito, Jernej Damjan czy Andreas Wank. Po wygranym cyklu letnim zajmowali zimą odpowiednio 15., 14. i 28. pozycję.

Nie ulewa wątpliwości, że przed Dawidem Kubackim niezwykle trudne zadanie. Jak co roku kandydatów do sięgnięcia po Kryształową Kulę będzie co najmniej kilku. Pierwszy konkurs zimowego PŚ odbędzie się już w sobotę, 23 listopada, na Skoczni im. Adama Małysza (HS 134) w Wiśle.

Podwójni zwycięzcy (LGP + PŚ):

Lp.ZawodnikZwycięstwo w LGPZwycięstwo w PŚ
1. Andreas Goldberger 1995 1995/1996
2. Adam Małysz 2001 2001/2002
3. Jakub Janda 2005 2005/2006
4. Adam Małysz 2006 2006/2007
5. Thomas Morgenstern 2007 2007/2008
6. Gregor Schlierenzauer 2008 2008/2009
7. Simon Ammann 2009 2009/2010

Czytaj także:
Piotr Żyła: Stać mnie na Kryształową Kulę
- Adam Małysz: Trzymajcie kciuki!

Komentarze (0)