Skoki narciarskie. Puchar Świata Wisła 2019. Alexander Stoeckl: Wciąż boimy się Polaków, bo to silna ekipa

Getty Images / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: Alexander Stoeckl
Getty Images / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: Alexander Stoeckl

- Wciąż boimy się Polaków, bo to silna ekipa - powiedział trener reprezentacji Norwegii, Alexander Stoeckl. Jego zdaniem Biało-Czerwonym zagrozić może trzech jego podopiecznych.

W najbliższy weekend zainaugurowany zostanie Puchar Świata w skokach narciarskich. Zawodnicy rywalizować będą na skoczni im. Adama Małysza (HS 134) w Wiśle. W sobotę przeprowadzony zostanie konkurs drużynowy, natomiast dzień później indywidualny.

Jak co roku w gronie faworytów wymieniani są reprezentanci Norwegii, za którymi nie najlepszy sezon 2018/2019.

- Oczywiście, że nie był tak dobry, jak chciałem. Wierzę, że zaczniemy lepiej niż przed rokiem. Nasi najlepsi skoczkowie już są w wysokiej formie. Celem jest Turniej Czterech Skoczni, chcemy być tam na podium. Mamy zespół z wielkim potencjałem - powiedział trener Norwegów, Alexander Stoeckl, w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

ZOBACZ WIDEO: "Druga Połowa". Jaka przyszłość piłkarskich mistrzostw Europy? "Prawie każdy może tam zagrać"

Zdaniem szkoleniowca norweskiej kadry na tym etapie trzech zawodników jest w stanie walczyć o najwyższe cele. W tym gronie Stoeckl wymienia Daniela Andre Tande, Mariusa Lindvika oraz Roberta Johanssona.

- Myślę, że w tej chwili najlepiej skacze Tande, choć jeszcze nie osiągnął całkiem stabilnej formy. Nie skakał za dużo latem, ale już pokazuje naprawdę dobre próby. Lindvik w Klingenthal na zakończenie cyklu LGP był mocny. Do formy wraca Robert Johansson - ocenił.

Wiele uwagi Alexander Stoeckl poświęcił polskim skoczkom, którzy zawsze są groźni dla swoich rywali. Jego zdaniem Dawid Kubacki i Kamil Stoch z pewnością namieszają w tym sezonie.

- Dawid Kubacki, tak myślę. Ma za sobą świetne lato, a wiadomo, że zimą też potrafi skakać. Do tego Kamil Stoch, jestem pewny, że znowu zobaczymy go w czołówce. Przypuszczam, że Austriacy pokażą klasę, Niemcy potrzebują czasu, bo pracują z nowym trenerem, ale ich też będziemy widzieć w walce o najwyższe miejsce. No i Japończycy jako zespół - skomentował Stoeckl.

- Na pewno nie są za starzy i mogą być coraz lepsi. Proszę popatrzeć na wyniki latem. Wciąż boimy się Polaków, bo to silna ekipa - zakończył trener Norwegów.

Puchar Świata w skokach narciarskich w Wiśle rozpocznie się już w piątek od dwóch serii treningowych i kwalifikacji. W sobotę przeprowadzony zostanie konkurs drużynowy, a w niedzielę indywidualny. Szczegółowe relacje z Wisły znajdą się na łamach portalu WP SportoweFakty.

Czytaj także:
Plaga nieszczęść u Niemców. Puchar Świata bez gwiazd
Nie ma wątpliwości. Puchar Świata rozstrzygnie się między Kobayashim i Kubackim

Komentarze (0)