Skoki narciarskie. Turniej Czterech Skoczni: Polacy stracili jedno miejsce
Już za dwa tygodnie (29 grudnia) rozpocznie się 68. Turniej Czterech Skoczni. Reprezentacja Polski będzie mogła wystawić w nim sześciu zawodników, czyli o jednego mniej, niż na pierwszym etapie sezonu 2019/20.
Wszystko za sprawą kiepskich występów Polaków w Pucharze Kontynentalnym. Najlepszym z nich jest Aleksander Zniszczoł, zajmując 18. miejsce w klasyfikacji generalnej. Z 7-osobowego limitu startowego będą mogły skorzystać za to nacje, które najlepiej radzą sobie na zapleczu Pucharu Świata: Japończycy, Austriacy i Norwegowie.
Japonia, Austria i Norwegia - te trzy reprezentacje skorzystają z 7-osobowego limitu startowego podczas 68. Turnieju Czterech Skoczni #skijumpingfamily #skokiTVP @Skijumpingpl pic.twitter.com/wtkA5XJBew
— Adam Bucholz (@Bucholz_Adam) December 15, 2019
Wszystko wskazuje na to, że walka o miejsce w składzie na Turniej Czterech Skoczni rozegra się pomiędzy Klemensem Murańką a Stefanem Hulą. Obaj słabo spisują się w Pucharze Świata. Murańka nie zdobył jeszcze ani jednego punktu do klasyfikacji generalnej, 15 "oczek" ma Hula. Decydujące mogą okazać się mistrzostwa Polski, które zostaną rozegrane w drugi dzień świąt (26 grudnia)
68. Turniej Czterech Skoczni rozpocznie się 29 grudnia w Oberstdorfie. Trzy dni później zawodnicy rywalizować będą w Garmisch-Partenkirchen.
Czytaj także: Skoki narciarskie. Puchar Świata Klingenthal 2019. Japończycy znacznie zbliżyli się do Polaków w Pucharze Narodów
Czytaj także: Skoki narciarskie. Puchar Świata Klingenthal 2019. Groźny upadek Thomasa Aasena Markenga
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)