Skoki narciarskie. Puchar Świata Engelberg 2019. Wojciech Fortuna: Kamil Stoch to jest kozak

PAP/EPA / URS FLUEELER / Na zdjęciu: Kamil Stoch
PAP/EPA / URS FLUEELER / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Reaktywacja Kamila Stocha. Po niezłym, ale bez fajerwerków początku sezonu, w sobotę w Engelbergu Polak skakał jak natchniony i wygrał zawody. - Jest kozakiem i osiągnie jeszcze niejeden sukces w tym sezonie - zapowiedział Wojciech Fortuna.

- Wiemy, kim jest Kamil. Nie ma lepszego skoczka w historii polskich skoków. Jest ogromnie doświadczony. Sprawił nam przedświąteczną niespodziankę. Wygrał w sobotę w pięknym stylu. Pokazał, że nadal jest bardzo mocny. Pokazał klasę, że jest kozakiem i stać go w tym sezonie na jeszcze niejeden sukces - kontynuował swoją wypowiedź mistrz olimpijski z Sapporo.

Po kilku pierwszych konkursach sezonu 2019/2020 można było trochę obawiać się o formę trzykrotnego mistrza olimpijskiego. Co prawda zaczął od 3. miejsca w Wiśle, ale później był dość daleko od podium. Nie skakał źle, ale brakowało charakterystycznego błysku na progu.

Czytaj także: Kamil Stoch przegonił i goni kolejną legendę Pucharu Świata

Ten przyszedł w sobotę w Engelbergu. Od pierwszej próby na Gross-Titlis-Schanze (HS140) mistrz świata z Seefeld skakał jak natchniony. Wygrał trening, w kwalifikacjach był drugi, a w samym konkursie również nie było na niego mocnych. O 1,7 punktu wyprzedził Stefana Krafta i o ponad 10 "oczek" Karla Geigera.

ZOBACZ WIDEO: Anita Włodarczyk o skokach narciarskich. "Nie sądziłam, że będę to tak przeżywać!"

Po tym co Stoch pokazał w sobotę, znów stał się jednym z głównych kandydatów - obok Krafta, Geigera i Ryoyu Kobayashiego - do triumfu w 68. Turnieju Czterech Skoczni.

- Będzie naprawdę co oglądać w turnieju - zapowiedział Wojciech Fortuna i dodał: - Jest oprócz Kamila jeszcze kilku innych faworytów, chociażby Stefan Kraft i Ryoyu Kobayashi. Austriak i Japończyk muszą jednak zdawać sprawę, że znów mocny jest Kamil Stoch. To, co w sobotę pokazał w obu seriach, to tylko skoczek o wielkiej klasie tak potrafi.

- Polacy nadal są najlepszymi skoczkami na świecie. Piotr Żyła też już skacze pięknie, a Dawid Kubacki na pewno szybko się pozbiera - zakończył mistrz olimpijski z Sapporo.

Czytaj także: Dawid Góra: Stoch ma wyczucie. Wygrał w idealnym momencie

Zanim jednak skoczkowie powalczą o Złotego Orła w 68. Turnieju Czterech Skoczni, to czeka ich jeszcze niedzielny indywidualny konkurs Pucharu Świata w Engelbergu. Początek zawodów o 15:00, a kwalifikacji o 13:30. Relacja na żywo oraz podsumowanie zmagań na WP SportoweFakty.

Komentarze (0)