W tym roku okres świąteczny dla polskich skoczków nieco się wydłużył, bo odwołane zostały mistrzostwa Polski, pierwotnie zaplanowane na 26 grudnia. Podopieczni Michala Doleżala mogli spędzić zatem więcej czasu z bliskimi i dobrze zregenerować się przed nadchodzącym Turniejem Czterech Skoczni.
- To były wymarzone święta przez to, że spędziłem w je w takim, a nie innym gronie i w super atmosferze. Mogłem odpocząć i cieszyć się tym, co w te święta jest najważniejsze - przyznał Kamil Stoch w rozmowie z dziennikarzem TVP Sport.
Trzykrotny mistrz olimpijski został zapytany również o wagę, która jest istotnym elementem w skokach narciarskich, a którą łatwo zwiększyć szczególnie podczas okresu świątecznego.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wykop bramkarza i... katastrofa! Co on narobił? (wideo)
Czytaj także: Skoki narciarskie. 68. Turniej Czterech Skoczni. Stefan Horngacher wyznaczył cele na TCS
- Lubię bardzo dobrze zjeść. W trakcie świąt nie sprawdzałem wagi, bo to nie ma sensu, ale po świętach sprawdziłem - wszystko gra - zapewnił.
Skoczek z Zębu przyznał również, że w trakcie świąt skoki narciarskie zeszły na daleki plan. - Jeżeli ktoś ma o nie jakieś pytanie, nie mam z tym problemu. Rodzina wie, że w święta i w taki czas, kiedy jesteśmy razem, lepiej jest rozmawiać o tym, co się dzieje u nas prywatnie.
W sobotę Stoch i spółka rozpoczną rywalizację w Turnieju Czterech Skoczni. O 16:30 rozpoczną się kwalifikacje, poprzedzone dwoma seriami treningowymi.
Czytaj także: Skoki narciarskie. 68. Turniej Czterech Skoczni. Robert Johansson ma problemy z plecami