"Góralski pałac", "wizytówka gminy", "pałac mistrza" - to tylko niektóre z nazw, jakimi mieszkańcy i turyści przybywający do Zębu nazywają dom Kamila Stocha. Mieści się on przy ulicy Kamila Stocha. W 2018 roku gmina w ten sposób uhonorowała najbardziej utytułowanego polskiego skoczka. On sam o to nie zabiegał, co wielokrotnie powtarzał zarówno w rozmowach z mediami, jak i władzami gminy Poronin.
Stoch w Zębie wybudował dom, którego wygląd robi wrażenie. Pozwoliły mu na to pieniądze, które zarobił podczas sportowej kariery. Tylko w dwóch ostatnich sezonach podczas zawodów Pucharu Świata "wyskakał" ponad dwa miliony złotych. Do tego dochodzą kontrakty sponsorskie. Dlatego Stoch nie oszczędzał na materiałach do budowy i wyposażenia swojego domu.
Posiadłość trzykrotnego mistrza olimpijskiego położona jest na wzgórzu, z którego rozpościera się widok na Tatry. To tu turyści przyjeżdżają, by zrobić zdjęcia panoramy gór i obejrzeć, jak prezentuje się dom Stocha.
ZOBACZ WIDEO Mieszkają najwyżej w Polsce, są dumni z Kamila Stocha. Zobacz reportaż z Zębu
Budowa domu rozpoczęła się w 2014 roku. Wtedy w ramach podziękowań za dwa złote medale igrzysk olimpijskich w Soczi, od rodzinnej miejscowości otrzymał kamień węgielny i sosręb, czyli główną belkę do podtrzymywania stropu w konstrukcji domu. Autorem projektu jest Adam Bukowski, który połączył nowoczesność z tradycyjnym stylem architektonicznym Podhala.
- Stworzenie takiej konstrukcji jest niezmiernie trudne i niewielu cieśli potrafi poradzić sobie z precyzją takiego wykonania. Kamieniarka ułożona z kilkutonowych głazów także stanowi o atrakcyjności budowli. Wszystkie elementy to rękodzieło i praca lokalnych artystów - mistrzów, z którymi z przyjemnością współpracuję - podkreślił architekt w rozmowie z serwisem czterykaty.pl.
Budynek spełnia najnowsze wymogi technologiczne. Wykorzystano najlepsze materiały. Dom ma cztery kondygnacje i dzięki najwyższej jakości systemom izolacyjnym ma być odporny na trudne górskie warunki. Roboty związane z hydrauliką wykonywał ojciec Dawida Kubackiego.
Zobacz także:
Skoki narciarskie. 68. Turniej Czterech Skoczni. Kamil Stoch sprawdził wagę po świętach. "Wszystko gra"
Skoki narciarskie. 68. Turniej Czterech Skoczni. Adam Małysz o szansach Polaków