W 67. TCS Japończyk wygrał wszystkie cztery konkursy cyklu - w dwóch pierwszych był nieznacznie lepszy od faworyta gospodarzy Markusa Eisenbichlera, w kolejnych zwyciężał już z dużą przewagą nad kolejnymi skoczkami.
23-latek z Hachimantai triumfował w turnieju w perfekcyjnym stylu jako trzeci w historii - po Svenie Hannawaldzie i Kamilu Stochu. Teraz ma szansę dokonać czegoś, co nie udało się jeszcze nikomu - wygrać sześć kolejnych konkursów TCS.
Najlepszy wynik, pięć kolejnych zwycięstw, należy do Stocha i Hannawalda. Nasz trzykrotny mistrz olimpijski w sezonie 2016/2017 wygrał w Bischofshofen, a w kolejnej edycji turnieju nie dał się pokonać ani w niemieckiej, ani w austriackiej części imprezy. Jego serię przerwał właśnie Kobayashi - wygrywając w ubiegłym roku Oberstdorfie. Polak zajął wówczas 8. miejsce.
ZOBACZ WIDEO Skoki narciarskie. Apoloniusz Tajner chce nowego skoczka w rodzinie. "Za pięć lat zaczniemy próby"
Z kolei Hannawald po wygraniu wszystkich konkursów TCS w sezonie 2001/2002 w kolejnej edycji był najlepszy w Oberstdorfie, ale potem w Ga-Pa zajął dopiero 12. miejsce. Turniej zakończył wówczas na 2. miejscu, za Janne Ahonenem.
Najwięcej zwycięstw w konkursach zaliczanych w skład turnieju odnieśli Jens Weissflog i Bjoern Wirkola - po 10.
Ryoyu Kobayashi jest uważany za faworyta do wygrania prestiżowego cyklu także w jego 68. edycji. Japończyk nie dominuje tak jak przed rokiem, ale od początku sezonu pokazuje bardzo równą formę i jest liderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
Czytaj także:
Turniej Czterech Skoczni. Karl Geiger największą nadzieją Niemców
Turniej Czterech Skoczni w Oberstdorfie: kwalifikacje. Gdzie oglądać skoki na żywo?