Mija 19 lat od cudownego skoku Adama Małysza na Muhlenkopfschanze w Willingen. W drugiej serii pierwszego z dwóch indywidualnych konkursów Polak skoczył tak daleko, że komentującemu Stanisławowi Snopkowi aż zadrżał głos. "Przeskoczył skocznię" - krzyczał na antenie TVP.
Sędziowie z kolei przez dłuższy czas nie podawali odległości. Ostatecznie naszemu reprezentantowi zmierzono 151,5 metra.
Zobacz skok Małysza:
Oglądamy po raz 54828527. – po tylu latach wciąż budzi taki sam zachwyt #skokitvp #skijumpingfamily #AdamMałysz pic.twitter.com/61hpXbkqbQ
— TVP Sport (@sport_tvppl) February 3, 2020
W 2001 roku to była niebotyczna odległość. Wówczas skocznia Mühlenkopfschanka (HS 145) nie miała jeszcze tak dużych rozmiarów jak teraz. Małysz jako pierwszy zawodnik w historii przekroczył 150 metrów na dużym obiekcie.
Mimo rekordowego skoku na 151,5 metra, Polak nie wygrał zawodów. Zadecydowały o tym niskie noty za styl (Małysz jedną ręką podparł swoją finałową próbę) oraz słabszy pierwszy skok na 122. metr. Po nim nasz reprezentant był sklasyfikowany dopiero na 8. miejscu. Ostatecznie był drugi, a zwycięzcą zawodów został Fin Ville Kantee, który wygrał o 8,9 punktu.
Czytaj także:
- Maciej Kot: Byłem blisko załamania psychicznego
- Andrzej Stękała: Jestem strasznie zły, bezsilny
ZOBACZ WIDEO: Sukcesy Kubackiego i Stocha zamazują rzeczywistość? "Tak źle z polskimi skokami nie było od dawna"