Skoki narciarskie. Puchar Świata w Bad Mitterndorf. Trudne wyzwanie przed Kubackim - nie dać odlecieć Kraftowi

Getty Images / Matt Robert / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
Getty Images / Matt Robert / Na zdjęciu: Dawid Kubacki

Już w najbliższy weekend Puchar Świata w skokach narciarskich zawita na pierwszą w tym sezonie skocznię mamucią. Nie jest to środowisko, w którym najlepiej czują się polscy skoczkowie. Dotrzymanie kroku Stefanowi Kraftowi może być bardzo trudne.

Po ponad dwóch miesiącach zmagań, skoczkowie wreszcie dostaną szansę polatać ponad 200 metrów. W tym sezonie jest to tym ważniejsze, że na marzec w Planicy zaplanowane są mistrzostwa świata w lotach. Konkurs w Bad Mitterndorf będzie zatem pierwszą próbą sił przed najważniejszą imprezą sezonu.

Samo Kulm nie jest najszczęśliwszym obiektem dla naszych skoczków. Do tej pory cieszyliśmy się tu zaledwie z jednego zwycięstwa w historii. W 2005 bezkonkurencyjny był Adam Małysz. Z aktualnie skaczących Polaków smak podium w Bad Mitterndorf zna jedynie Kamil Stoch. Jednak nawet w jego przypadku mówimy o dość zamierzchłej przeszłości, ponieważ 3. miejsce wywalczył w 2012 roku.

Niestety dla nas, Polacy niemal nigdy na mamutach nie zaliczają się do grona ścisłych faworytów. Największe skocznie to domena przede wszystkim Norwegów czy Słoweńców. Mocny powinien być także lider Pucharu Świata - Stefan Kraft. To właśnie Austriak dzierży aktualny rekord w długości lotu (253,5m).

ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Piekielnie trudne zadanie Dawida Kubackiego. "Stefan Kraft się obroni!"

Jeżeli zaś chodzi o sam obiekt w Bad Mitterndorf, to tutaj rekordem pochwalić się może Peter Prevc, który w 2016 roku pofrunął aż na 244. metr.  I to właśnie w Prevcu Słoweńcy mogą upatrywać swojej głównej nadziei na sukces. Groźny powinien być jednak nie tylko Peter, ale i Domen, który świetnie czuje się na mamutach. Wyjątek w rodzinie stanowi jedynie Cene, który przez trenera Gorazda Bertoncelja na czas konkursów w Willingen oraz Bad Mitterndorf odesłany został do Pucharu Kontynentalnego.

Czystka nastąpiła także w kadrze Niemiec. Nasi zachodni sąsiedzi, podobnie jak my, nie mają wiele powodów do optymizmu przez nadchodzącym weekendem. Ich lider - Karl Geiger, podobnie jak Dawid Kubacki, nie należy do najlepszych lotników. Dodatkowo Stefan Horngacher postanowił, że do Austrii zabierze tylko pięciu skoczków. Ze składu z powodu słabej formy wypadł bowiem Richard Freitag, a austriacki szkoleniowiec nie zdecydował się powołać w jego miejsce zmiennika.

Niewykluczone zatem, że po najbliższym weekendzie przewaga Krafta w Pucharze Świata jeszcze wzrośnie. Z topowej czwórki klasyfikacji, oprócz Austriaka, tylko Kobayashi nieźle odnajduje się na mamutach. Jak słusznie jednak zauważa w rozmowie z naszym serwisem Rafał Kot, jeżeli ktoś jest w formie, to rozmiar skoczni nie ma znaczenia. - Zawodnik, który jest w kapitalnej formie, nie ma ulubionej czy słabszej skoczni. Na każdej, nawet do lotów, skoczy dobrze. Jeśli Dawid utrzyma formę, to na skoczniach do lotów będzie dla Krafta równorzędnym zawodnikiem. Nie można go skreślać - zapowiada.

Transmisję z piątkowych kwalifikacji od 12:30 oglądać będzie można na kanale Eurosport 1. Sobotni i niedzielny konkurs transmitować będą natomiast TVP 1, TVP Sport, Eurosport 1 oraz WP Pilot. Wynikowa relacja na żywo z wszystkich serii w Bad Mitterndorf na WP SportoweFakty.

Do Austrii Michal Doleżal zabrał siedmiu swoich podopiecznych. W piątkowych i niedzielnych kwalifikacjach wystartują Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Piotr Żyła, Klemens Murańka, Aleksander Zniszczoł, Andrzej Stękała i Jakub Wolny. W konkursach lotów do pierwszej serii awansuje tylko 40 skoczków.

Terminarz lotów narciarskich PŚ w Bad Mitterndorf:

piątek (14.02.2020)
11:00 - 1. trening
12:00 - 2. trening
13:00 - kwalifikacje

sobota (15.02.2020)
10:00 - seria próbna
11:00 - pierwsza seria konkursowa

niedziela (16.02.2020)
9:45 - kwalifikacje
11:00 - pierwsza seria konkursowa

Czytaj także: 
Skoki narciarskie. Sportowe zmartwychwstanie Harrachova. Dwie skocznie czynne i wielkie plany
Skoki narciarskie. Finał Pucharu Świata inny niż zazwyczaj. Walter Hofer potwierdził

Komentarze (0)