Wydawało się, że w piątek podium jest pisane Dawidowi Kubackiemu. Wygrał kwalifikacje, potem w pierwszej serii potwierdził wysoką formę. Skoczył 127,5 metra i na półmetku przegrywał tylko z rewelacyjnym Stefanem Kraftem.
W finale rywale skakali jednak daleko. Kubacki, żeby utrzymać podium, musiał skoczyć jeszcze lepiej niż w pierwszej kolejce. Znów leciał wysoko po wyjściu z progu, ale wylądował szybciej niż chciałby on sam i jego kibice.
Zmierzono mu 126 metrów. To o dobre dwa metry za mało, żeby po raz 11. w tym sezonie stanąć na podium. Ostatecznie Kubacki musiał zadowolić się 6. lokatą. Tuż przed nim sklasyfikowano Kamila Stocha, który utrzymał pozycję z półmetka. W finale skoczył metr dalej niż w pierwszej serii, ale do podium zabrakło jeszcze jednego metra więcej.
ZOBACZ WIDEO: Rafał Kot krytycznie o szkoleniu młodych skoczków. "Przepaść sprzętowa jest ogromna. Nie ma zaplecza"
W piątek drugie zwycięstwo z rzędu w tym sezonie odniósł Kraft. Prowadził już po pierwszym skoku na odległość 129,5 metra. W finale wysoko poprzeczkę zawiesił mu Karl Geiger, lądując na 130,5 metra. Kraftowi wystarczyło jednak powtórzyć odległość z pierwszej serii, by cieszyć się z triumfu. Tyle właśnie skoczył, znów dostał bardzo wysokie noty i nie dał się pokonać Niemcowi.
Wygrał Kraft, drugi był Geiger, a na najniższym stopniu podium stanął Daniel Andre Tande. Na półmetku Norweg był szósty. W finale oddał jednak znakomity skok. Bardzo wysoko leciał po wyjściu z progu. Pięknym telemarkiem wylądował na 128. metrze. Objął prowadzenie i wyprzedzili go tylko dwaj najlepsi zawodnicy klasyfikacji generalnej PŚ w tym sezonie.
Mimo że po finałowym skoku Kubacki mógł czuć rozczarowanie, to w piątek Polak i tak zrobił kolejny krok do 3. miejsca w Pucharze Świata. Mistrz świata wypadł bowiem znacznie lepiej niż Ryoyu Kobayashi, którego po skokach na 122. oraz 123. metr sklasyfikowano na 14. pozycji. W PŚ Japończyk do Polaka traci już 44 punkty.
Szkoda, że w finałowej serii mogliśmy trzymać kciuki tylko za dwóch Biało-Czerwonych. Występ pozostałych naszych reprezentantów w pierwszej kolejce piątkowego konkursu lepiej przemilczeć! Jakub Wolny, Aleksander Zniszczoł, Klemens Murańka i sensacyjnie Piotr Żyła odpadli po pierwszej serii!
Wolny i Zniszczoł zajęli nawet dwa ostatnie miejsca od końca (było 49 skoczków, bowiem zdyskwalifikowany został przed skokiem Junshiro Kobayashi)! Z taką formą tej czwórki, bez względu na to którzy z nich będą w konkursie drużynowym, Polacy o wysokim miejscu mogą zapomnieć.
W piątek na Salpausselce (HS130) panowały świetne warunki do skakania. Wiatr był minimalny przez cały konkurs i były to jedne z najbardziej sprawiedliwych zawodów w tym sezonie.
Początek sobotnich zmagań zespołowych o 16:00. Transmisja w TVP 1, TVP Sport, Eurosporcie 1 i na WP Pilot. Wynikowa relacja na żywo na WP SportoweFakty.
Czytaj także:
Stefan Kraft niezmiennie na czele. Dawid Kubacki umocnił się na podium
Podium ucieka Polakom w Pucharze Narodów
Wyniki piątkowego konkursu w Lahti:
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Odległości | Nota |
---|---|---|---|---|
1. | Stefan Kraft | Austria | 129,5/129,5 | 284,1 |
2. | Karl Geiger | Niemcy | 128,5/130,5 | 279,1 |
3. | Daniel Andre Tande | Norwegia | 124,5/128 | 273,3 |
4. | Anze Lanisek | Słowenia | 124,5/128,5 | 272,5 |
5. | Kamil Stoch | Polska | 126,5/127,5 | 271,6 |
6. | Dawid Kubacki | Polska | 127,5/126 | 270,3 |
7. | Timi Zajc | Słowenia | 125,5/126 | 268,6 |
8. | Stefan Huber | Austria | 125/126 | 266 |
9. | Michael Hayboeck | Austria | 127/124,5 | 265,4 |
10. | Philipp Aschenwald | Austria | 122/127 | 261,4 |
37. | Piotr Żyła | Polska | 116 | 109,2 |
42. | Klemens Murańka | Polska | 111,5 | 104,8 |
48. | Aleksander Zniszczoł | Polska | 107,5 | 93,9 |
49. | Jakub Wolny | Polska | 107,5 | 87 |