Na dość niefortunny żart zdecydował się Cene Prevc. 24-latek napisał wiadomość na swoim Instastory, w której nawiązał do protestów w USA po śmierci czarnoskórego George'a Floyda.
"Dzień dobry mieszkańcy Kranju. Jeśli zdecydujecie się zorganizować protest w celu poparcia czarnoskórych, możecie to zrobić w Supernovej (centrum handlowe - przyp. red.) po godzinie 22, ponieważ potrzebuję czegoś, a tam jest dla mnie zbyt drogo. Potrzebuję też perfum. Jeśli ktoś włamie się do sklepu sportowego, mam numer 42. Dziękuję" - taką wiadomość obok rozbawionych emotikonek można było przeczytać na profilu słoweńskiego skoczka.
Przypomnijmy, że Floyd zmarł 25 maja bieżącego roku po tym jak został zatrzymany przez policję. Jeden z funkcjonariuszy przez blisko 9 minut naciskał kolanem na jego szyję. Mężczyzna mówił, że nie może oddychać, ale stróż prawa nie zareagował.
Po śmierci Floyda w całej Ameryce wybuchły gorące protesty przeciwko rasizmowi. Część osób manifestacje wykorzystała do niszczenia i plądrowania sklepów. Właśnie do tych sytuacji nawiązał w prześmiewczym wpisie Prevc.
Większość sportowców wspiera jednak protesty w ramach akcji "Black Lives Matters" ("życie czarnoskórych ma znaczenie"). Legendarny koszykarz Michael Jordan zdecydował się finansowo wesprzeć organizację walczącą z rasizmem. Głośno na temat sytuacji w USA mówili m.in. wielokrotny mistrz Formuły 1 Lewis Hamilton czy tenisistka Serena Williams. Z kolei piłkarze Bayernu Monachium przed ligowym meczem wybiegli w specjalnych koszulkach, nawiązujących do aktualnej sytuacji w USA (zobacz TUTAJ).
Czytaj też: Afera w USA. Aleksandar Katai zwolniony z LA Galaxy. Powodem rasistowskie komentarze jego żony