Tegoroczny cykl Raw Air został przerwany w połowie rywalizacji. Wszystko przez pandemię koronawirusa. W chwili zakończenia zawodów liderem klasyfikacji generalnej był Kamil Stoch i to jemu przyznano zwycięstwo.
Minęło już ponad pół roku, a skoczek z Zębu do dzisiaj nie otrzymał trofeum. 33-latek potwierdził to na Instagramie, gdzie przy okazji zaproponował Norwegom, kiedy mogą się zrehabilitować.
"Nagroda finansowa została pomniejszona proporcjonalnie do ilości startów, ale pieniądze otrzymałem bardzo szybko. Inaczej sprawa wygląda z tym, co nazwaliście talerzem. Nie było żadnej dekoracji, ani też nie dotarł do mnie w inny sposób. Liczę, że trafi w moje ręce przy okazji zawodów Pucharu Świata" - pisze "Rakieta z Zębu".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: błąd sędziego, a za moment potworny nokaut!
Stoch dodał, że trofeum za zwycięstwo w Raw Air jest dla niego szczególne i nazwał je "dziełem sztuki". Co ciekawe, skoczek zdradził, że trwają prace nad miejscem, gdzie kibice będą mogli oglądać jego trofea.
"Myślę, że to dobry moment, by przyznać, że to na nim zależy mi najbardziej, bo powstaje miejsce, gdzie każdy z Was będzie mógł go zobaczyć. I to nie tylko "talerz" ale dziś miało być o Raw Air" - dodaje.
Możliwe, że Stoch idzie w ślady Adama Małysza i tworzy własne muzeum. "Orzeł z Wisły" jeszcze w trakcie kariery sportowej w rodzinnej Wiśle stworzył miejsce, gdzie kibice mogą oglądać pamiątki z nim związane.
Skoki narciarskie. "A kuku". Piotr Żyła pokazał super zdjęcie z Oberstdorfu >>
Skoki. Kamil Stoch zdradził kulisy kontroli antydopingowych. "Żeby nie zmarnować randki, wybrałem żółtą kartkę" >>