Skoki narciarskie. Członkowie sztabu skoczków przeszli zakażenie koronawirusem. "Zawodnicy bez pozytywnych wyników"

Wcześniej Adam Małysz, później serwismeni aż wreszcie członkowie sztabu trenerskiego. Koronawirus nie oszczędza polskiej kadry skoczków. Najważniejsze, że zdrowi są sami zawodnicy. Kolejne testy przed fińskimi konkursami w Ruce.

Dawid Góra
Dawid Góra
Aleksander Winiarski Newspix / TOMASZ MARKOWSKI NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: Aleksander Winiarski
- Na szczęście osoby, które były zakażone koronawirusem, przez pół roku, z dużą dozą prawdopodobieństwa, nie zakażą się znowu - tłumaczy Aleksander Winiarski, lekarz kadry.

Skoczkowie w lutym przeszli dokładne szkolenie, jak minimalizować ryzyko zakażenia. Wiedzą także, jak zachować się w przypadku choroby.

- Testy robimy wtedy, kiedy u jednego z nas występuje przeziębienie czy grypa. Przed polskimi zawodami prawdopodobnie nie będzie obowiązku przeprowadzania badań - zaznacza Winiarski.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Mamed Chalidow w wielkiej formie. "Kto następny?"

Sam lekarz kadry nie obawia się zachorowania. - Czekałaby mnie tylko kwarantanna, bo jednak większość osób przechodzi chorobę w sposób łagodny. Tak, jak przeziębienie czy grypę. Ale oczywiście wszystko się może zdarzyć. COVID-19 charakteryzuje się dziesięciokrotnie większym ryzykiem powikłań niż wspomniana grypa. Natomiast nie tragizuję - najważniejsze, żeby nie zarażać innych, szczególnie osób starszych. U nich ryzyko komplikacji drastycznie wzrasta - zaznacza specjalista w dziedzinie ortopedii pracujący w prywatnym krakowskim szpitalu.

Teraz jednym z zadań sztabu kadry jest minimalizowanie ryzyka zakażenia wśród skoczków. Jest plan, aby skoczkowie jeździli z zawodów na zawody nie wracając do domu.

- On jednak nie podoba się ani zawodnikom, ani sztabowi. Po pierwsze nie daje gwarancji, że będzie to skuteczna ochrona, a po drugie przebywanie ciągle w jednym środowisku nie jest wskazane. W początkowej części sezonu ten plan na pewno nie będzie realizowany. Czy w kolejnych periodach? Na razie trudno powiedzieć - przyznaje Winiarski.

Skoczkowie muszą się poddać obowiązkowym testom przed zawodami w Finlandii. Kolejne byłyby przed konkursami w Rosji, ale jeszcze nie ma decyzji, czy i kto z Polaków tam poleci.

- Szczególnie, że niedługo później są mistrzostwa świata w lotach narciarskich, które stanowią pierwszy zimowy cel skoczków. Po to trenują, aby brać udział w tak istotnych wydarzeniach. Z tego powodu część konkursów PŚ nasza kadra może pominąć - twierdzi Winiarski.

Pierwszy konkurs Pucharu Świata 2020/2021 odbędzie się w Wiśle 21 listopada. Na tę datę zaplanowano zawody drużynowe. W niedzielę odbędzie się konkurs indywidualny.

Polskie i światowe legendy sportu - rozpoznajesz je na zdjęciach? >>
Piotr Żyła szykuje się na wybory prezydenckie. "Ktoś musi zrobić z tym porządek" >>

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×