Robert Johansson był jednym z bohaterów sobotniego konkursu w Niżnym Tagile. Norweg w drugiej serii odpalił prawdziwą petardę i skokiem na odległość 142,5 m ustanowił nowy rekord skoczni. Po pierwszej serii Johansson zajmował odległą 25. pozycję. Rekordowy skok dał mu jednak awans na trzecie miejsce w konkursie (wygrał Halvor Egner Granerud).
- Dobry skok. Dostałem mocny podmuch wiatru pod narty. No i postanowiłem to wykorzystać. To był fantastyczny lot. To był mój najlepszy skok w tym sezonie, bez wątpienia. Moja forma rośnie z dnia na dzień. Czekam z niecierpliwością na kolejny konkurs - powiedział Johansson w rozmowie z Eurosportem.
- Jestem podekscytowany pobytem w Rosji. Skocznia jest świetnie przygotowana. Wspaniale się tu rywalizuje. Tak, jest tu bardzo fajnie. Jest trochę mroźno, więc całkiem przyjemne warunki do skakania - dodał reprezentant Norwegii.
Johansson poprawił rekord skoczni Aist w Niżnym Tagile o metr. Zabrał rekord swojemu koledze z kadry. Do sobotniego konkursu rekordzistą obiektu był bowiem Johann Andre Forfang z wynikiem 141,5 m.
Zobacz:
Puchar Świata w Niżnym Tagile. Życiowy wynik Aleksandra Zniszczoła. Dramat Markusa Eisenbichlera!
PŚ w Niżnym Tagile. Maciej Kot: Przez chwilę widziałem tylko ten wiatr
ZOBACZ WIDEO: Rafał Kot analizuje formę syna. "Jestem w kropce"