Po pierwszej serii konkursu w Niżnym Tagile Markus Eisenbichler miał ponad 11 punktów przewagi nad drugim w stawce Halvorem Egnerem Granerudem (więcej TUTAJ). Norweg w drugim skoku nie zawiódł, ale i tak Eisenbichlerowi do zwycięstwa wystarczało uzyskać ok. 128-128,5 m.
Skoki narciarskie to jednak nieprzewidywalny sport i na własnej skórze przekonał się o tym reprezentant Niemiec. Eisenbichler zaraz po wyjściu z progu dostał mocny podmuch wiatru. Skoczek nawet nie próbował walczyć o odległość, tylko chciał jak najszybciej bezpiecznie wylądować.
Efekt? Tylko 80 metrów! "Markus Eisenbichler prowadził po pierwszej serii, ale konkurs zakończył na 28. miejscu" - podsumowano na twitterowym koncie TVP Sport, gdzie udostępniono wideo ze skokiem lidera klasyfikacji generalnej PŚ.
"Ależ fatalnie! Rzuciło nim tam w powietrzu i po prostu w pewnym momencie musiał się ratować, by tak naprawdę nie skończyło się to dla niego tragicznie" - ocenili komentatorzy.
Kiedy w Deluxe Ski Jump za szybko klikniesz myszką.
— TVP SPORT (@sport_tvppl) December 5, 2020
Markus Eisenbichler prowadził po pierwszej serii, ale konkurs zakończył na 28. miejscu. #skokoholicy #skijumpingfamily #tvpsport pic.twitter.com/9a9VhIX27o
Zobacz:
Puchar Świata. Markus Eisenbichler jak kiedyś Roberta Mateja. Przeżył sportowy dramat
ZOBACZ WIDEO: Rafał Kot analizuje formę syna. "Jestem w kropce"
na Instagramie 
na Facebooku 
