MŚ w lotach. Polacy wybitnie w serii próbnej. Wszyscy Biało-Czerwoni w czołowej ósemce

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch podczas lotu w Planicy
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch podczas lotu w Planicy

Polacy kapitalnie spisali się w serii próbnej przed piątkowymi lotami w Planicy. Wszyscy z nich uplasowali się w czołowej ósemce. Najlepszy z podopiecznych Michala Dolezala był Kamil Stoch, który skoczył aż 239 metrów.

O 16:00 rozpocznie się pierwsza seria konkursowa w tegorocznych MŚ w lotach narciarskich. Skoczkowie wcześniej mieli okazję sprawdzić swoją dyspozycję w serii próbnej.

Wiatr od samego początku kręcił. Pierwszy na liście startowej Matthew Soukup miał dodanych za wiatr ponad sześć punktów. Z kolei skaczącemu z numerem piątym Jarkko Maatta odjęto już ponad pięć "oczek" od noty.

Jako pierwszy za 220 metr poszybował Gregor Schlierenzauer. Austriak wylądował na 222 metrze i przez długi czas był liderem serii próbnej. Zmienił go dopiero Michael Hayboeck, który z niższej belki startowej przy wietrze w plecy osiągnął 218 metrów.

ZOBACZ WIDEO: Rafał Kot analizuje formę syna. "Jestem w kropce"

Kapitalnym skokiem popisał się Andrzej Stękała. Polak przy lekko sprzyjającym wietrze uzyskał aż 229 metrów, co pozwoliło mu objąć prowadzenie. Pozycję lidera odebrał mu dopiero Kamil Stoch. Poszybował on na 239 metr i miał aż 11 punktów przewagi nad drugim Stękałą.

Polaków rozdzielił dopiero Anze Lanisek. Słoweniec uzyskał 234,5 metra i ostatecznie w serii próbnej uplasował się na 5. miejscu. Niewiele później swoją próbę oddał Piotr Żyła. Polak wylądował na 233 metrze i zakończył serię próbną lokatę niżej od Laniska.

Minimalnie gorzej od swojego kadrowego kolegi skoczył Dawid Kubacki. Miał najbardziej sprzyjający wiatr z Polaków i uzyskał 231,5 metra. Uplasował się tuż przed Stękałą.

Ostatnia trójka skakała już jednak z niższych belek startowych. Powodem tego był wzmagający się wiatr pod narty. Robert Johansson z 11 platformy startowej uzyskał 235,5 metra i objął prowadzenie w konkursie. Po nim swoją próbę oddał Markus Eisenbichler. Niemiec poszybował na 230 metr, lecz skakał z 10 belki i ostatecznie dało mu to wyższą notę.

Zmagania w serii próbnej zakończył Halvor Egner Granerud. Norweg skakał z 11 belki startowej i uzyskał aż 243 mety, co dało mu zwycięstwo w serii próbnej.

MiejsceZawodnikKrajOdległośćPunkty
1. Halvor Egner Granerud Norwegia 243 183.1
2. Markus Eisenbichler Niemcy 230 177.4
3. Robert Johansson Norwegia 235.5 173.8
4. Kamil Stoch Polska 239 162.9
5. Anze Lanisek Słowenia 234.5 159
6. Piotr Żyła Polska 233 156.4
7. Dawid Kubacki Polska 231,5 153,2
8. Andrzej Stękała Polska 229 151.9

Czytaj więcej:
MŚ w lotach. Świetny prognostyk dla polskiej drużyny. Jesteśmy w grze nawet o złoto
MŚ w lotach. Piotr Żyła i jego wyboista droga

Komentarze (1)
avatar
Darek Krzewski
11.12.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
No cóż takiego zrobili? Gdyby tak skoczyli w konkursie to żaden z nich nie zdobyłby medalu... To jest ten kosmos???