[tag=35475]
Jakub Wolny[/tag] od początku sezonu szuka dobrej formy, w związku z czym nie miał wielu okazji do startów w Pucharze Świata. Na inaugurację, w Wiśle, zajął 33. miejsce. Swoją szansę dostał także w Niżnym Tagile, gdzie udała się rezerwowa kadra reprezentacji Polski. O ile w pierwszym konkursie był 15., w drugim zajął dopiero 44. lokatę.
Pozytywny sygnał wysłał jednak pod koniec grudnia, w zawodach Pucharu Kontynentalnego w Engelbergu. Wolny triumfował w pierwszym konkursie, a dzień później zajął siódme miejsce. Michal Doleżal nie zdecydował się na żadne zmiany w trakcie Turnieju Czterech Skoczni, ale tuż po nim postanowił powołać Wolnego na zawody Pucharu Świata w Titisee-Neustadt.
A 25-latek od pierwszego skoku pokazał, że to była słuszna decyzja. Na pierwszym treningu uzyskał 123 metry (16. miejsce), w drugiej serii popisał się fantastycznym lotem na 143 metry (drugie miejsce), a prolog zakończył na dziewiątej lokacie (135 metrów).
ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Kto po Stochu, Kubackim i Żyle? "Potrzebujemy skoczków, których nazwisk jeszcze nie znamy"
- Fajne dzisiaj skoki, takie normalne, ale bez jakiegoś szału - przyznał Wolny w rozmowie z Kacprem Merkiem z Eurosportu. - Miło było się tak przelecieć, na pewno jestem zadowolony i chcę, żeby jutro było podobnie - opowiedział o próbie na odległość 143 metrów.
Skoczek nie ukrywa, że bardzo duża rywalizacja w kadrze ma wpływ na zawodników, którzy aspirują do rywalizacji w Pucharze Świata. - Na pewno jestem w mojej najlepszej dyspozycji w tym sezonie, ale nie w mojej najlepszej dyspozycji w ogóle.
Wszyscy dobrze skaczą, ja też chcę dobrze skakać, robię wszystko ku temu i myślę, że jestem na odpowiedniej drodze - zakończył.
Wolny jak dotąd zdobył 16 punktów do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, ale jeśli w sobotę i niedzielę powtórzy takie skoki, jak w piątek, z pewnością znacznie powiększy ten dorobek. Początek sobotniej rywalizacji o godzinie 16:00.
Czytaj także:
- PŚ w Titisee-Neustadt. Dawid Kubacki: Ta skocznia ma swój klimat
- PŚ w Titisee-Neustadt. Piotr Żyła o wygranej Graneruda: Pieluchowa premia poszła się paść