Puchar Świata w skokach narciarskich 2020/21 przebiega bez większych komplikacji, ale na trybunach zmagań brakuje kibiców. Pandemia koronawirusa nie pozwala organizatorom na jakiekolwiek ryzyko w tej kwestii i wszystko wskazuje na to, że niewiele zmieni się do końca cyklu 2020/21.
Choć do konkurów na mamucie w Vikersund (w ramach Raw Air) pozostało jeszcze ponad dwa miesiące, organizatorzy już podjęli decyzję, że nie wpuszczą kibiców pod skocznię.
- Postępujemy zgodnie z radami i przepisami krajowych oraz lokalnych organów kontroli zakażeń, dlatego zdecydowaliśmy, że tegoroczne konkursy w Vikersund zorganizujemy bez publiczności. Wiemy, że mimo tego będą to wspaniałe dni - powiedział szef komitetu organizacyjnego, Leif Arne Berget, cytowany przez nettavisen.no.
Jak podają norweskie media, decyzja zapadła z dużym wyprzedzeniem, aby uniknąć niepewności wśród sportowców, personelu organizacyjnego, partnerów i wolontariuszy związanych z wydarzeniem.
Na mamucie w Vikersund odbędą się dwa konkursy: 20 marca zawodnicy rywalizować będą w zmaganiach drużynowych, dzień później w zawodach indywidualnych. Przypomnijmy, że w poprzednim sezonie skoczkowie nie mieli okazji do lotów w Vikersund, ponieważ cykl został zakończony przedwcześnie z uwagi na pandemię.
Czytaj także:
- Skoki. "Cieszysz się, że unikniesz 40-50 tys. polskich kibiców?". Halvor Egner Granerud odpowiedział wprost
- Skoki. Kuriozalna sytuacja u Norwegów! Granerud i spółka nie zostaną dopuszczeni do mistrzostw kraju
ZOBACZ WIDEO: Historia Andrzeja Stękały wzorem dla młodych skoczków. "Wyciągnąłem wnioski z trudnego okresu"