FIS Cup: świetny występ Jarosława Krzaka. Pokonał wielkie nazwiska
Jarosław Krzak zajął trzecie miejsce we wtorkowym konkursie FIS Cup w Szczyrku. Za jego plecami znalazło się kilku zdecydowanie bardziej doświadczonych skoczków, a nawet mistrz olimpijski.
To właśnie Freitag był najlepszy we wtorkowej rywalizacji na skoczni normalnej. Niemiec prowadził już po pierwszej serii (102,5 metra), a w drugiej dołożył jeszcze metr i nie miał sobie równych. Drugie miejsce zajął Mika Schwann z Austrii (96,5 oraz 99,5 metra), a trzecie Jarosław Krzak (98 oraz 103,5 metra). Polak był czwarty na półmetku, ale w finale przesunął się na podium, wykorzystując wiatr pod narty.
Za jego plecami znalazło się kilku zdecydowanie bardziej doświadczonych zawodników. Mistrz olimpijski z Pjongczangu, Andreas Wellinger, był dopiero 28. (88,5 oraz 91,5 metra). Krzak był lepszy także od takich skoczków jak Timon-Pascal-Kahofer, Clemens Aigner, David Siegel, czy Alex Insam.
- Do niedawna naprawdę słabo mi szło. Ten sezon zimowy nie był dobry pod żadnym względem. Mam nadzieję, że to będzie impuls do tego, aby to wszystko ruszyło - powiedział Krzak o swoim występie przed kamerami Telewizji Polskiej.
W czołowej "30" znalazło się jeszcze czterech Polaków. 12. był Mateusz Gruszka (95 i 99 metrów), 22. Kacper Juroszek (93,5 oraz 91,5 metra), tuż za nim sklasyfikowany został Arkadiusz Jojko (92,5 oraz 96 metrów), a 25. był Jan Habdas (96,5 oraz 97 metrów).
Na pierwszej serii rywalizację zakończyli Adam Niżnik, Karol Niemczyk, Stanisław Ciszek, Krzysztof Kieta, Szymon Zapotoczny oraz Damian Lasota.
W rywalizacji kobiet triumfowała Karolina Indrackova, a trzecia była Kamila Karpiel.
W środę skoczkowie i skoczkinie rywalizować będą w kolejnym konkursie.
Czytaj także:
- Skoki narciarskie. Prestiżowy turniej zagrożony? Mamy komentarz z Norwegii
- Skoki narciarskie. Został odsunięty od kadry, ale wraca do łask. Spore wzmocnienie Słoweńców
Oglądaj skoki narciarskie w Pilot WP!