Kibice zaniepokojeni skokami Polaków. Wojciech Fortuna uspokaja

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch

- O żadnym kryzysie nie ma mowy. Przecież w sobotę polscy skoczkowie skakali rewelacyjnie - mówi Wojciech Fortuna i dodaje: - Na mistrzostwach świata będzie bardzo dobrze. Wciąż mamy mocną drużynę.

W Lahti powtórzyła się sytuacja z Zakopanego. W konkursie drużynowym Biało-Czerwoni skakali bardzo dobrze. W Zakopanem i Lahti zajęli 2. miejsca, nieznacznie przegrywając z triumfatorami. Dzień później, w zawodach indywidualnych, było już znacznie słabiej.

Jeszcze w Zakopanem 5. miejsce zajął Andrzej Stękała. W Lahti, po raz pierwszy w tym sezonie, żadnego z Polaków nie było w pierwszej dziesiątce konkursu. Do takiej sytuacji nie jesteśmy przyzwyczajeni. Czy niedzielny słaby start Polaków to pierwsza oznaka kryzysu? Czy są powody do niepokoju? Takie pytania zadaliśmy Wojciechowi Fortunie.

- Nie ma powód do niepokoju. Turniej Czterech Skoczni był bardzo wyczerpujący. To prestiżowe zawody, w których walka o zwycięstwo kosztuje sporo sił i energii. To normalne, że po tak świetnym turnieju dla naszych reprezentantów przyszedł teraz lekki dołek - przekonuje mistrz olimpijski z Sapporo.

ZOBACZ WIDEO: Skoki. Zakopane wypadkiem przy pracy? "Czasami zdarzają się takie zawody"

- O żadnym kryzysie nie ma jednak mowy. Przecież w sobotę nasi reprezentanci skakali rewelacyjnie. Przegrali tylko minimalnie z Norwegami. W niedzielę były te skoki nieco słabsze, ale to nie były złe próby. Sześciu Polaków zapunktowało. Powodów do paniki nie ma. Poczekajmy spokojnie na Willingen, tam powinno wszystko wrócić do normy - dodaje.

Do mistrzostw świata w Oberstdorfie pozostał jeszcze miesiąc. Zanim skoczkowie będą walczyć o medale w Niemczech, czekają ich jeszcze cztery pucharowe weekendy: Willingen, Klingenthal, Zakopane i Rasnov.

- Do mistrzostw pozostało jeszcze sporo czasu, jest jeszcze czas wrócić do najwyższej formy. Jestem przekonany, że na mistrzostwach świata w Oberstdorfie będzie bardzo dobrze. Wciąż mamy mocną drużynę i trochę słabszy niedzielny konkurs w Lahti nic nie zmienia - podkreśla Wojciech Fortuna.

W Lahti najlepszy z Polaków Piotr Żyła zajął 11. miejsce. 15. był Andrzej Stękała, 16. Kamil Stoch, 22. Jakub Wolny, a 23. Dawid Kubacki.

Dwa kolejne konkursy Pucharu Świata, tym razem oba indywidualne, odbędą się w niemieckim Willingen w dniach 30-31 stycznia.

Czytaj także:
Wzrosła strata Polaków w Pucharze Narodów. Norwegowie uciekają
Zobacz, gdzie jest zielona linia! Przeskoczył skocznię i skończyło się koszmarnie

Komentarze (10)
avatar
tomas68
25.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Uspokaja ? Przecież to jest jedna wielka zagadka. 
avatar
Spacer
25.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zbyt małe prędkości na progu , oraz problem z kombinezonami - niepotrzebnie z nimi kombinowali . 
An.Rut
25.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Co się stało ? ano się ze.........! . Tylko Piotrek i Stękała skaczą jeszcze na poziomie . 
avatar
Robertus Kolakowski
25.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
To jest wazne, ze pan Fortuna wierzy w to co mowi. 
avatar
Steel
24.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak mawia prezydent niektórych Polaków: MOGĄ ZMIENIĆ ZAWÓD...