Wielki pech Kamila Stocha i Dawida Kubackiego w finałowej serii. Tabela nie pozostawia złudzeń

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / FRIEDEMANN VOGEL / Na zdjęciu: Kamil Stoch
PAP/EPA / FRIEDEMANN VOGEL / Na zdjęciu: Kamil Stoch
zdjęcie autora artykułu

Z najlepszej piątki sobotniego konkursu w Willingen, w najgorszych warunkach skakali Kamil Stoch i Dawid Kubacki. Zdecydowanie bardziej sprzyjające podmuchy miała zwycięska dwójka. Zarówno Granerud, jak i Tande skakali przy wietrze pod narty.

W sobotę na Mühlenkopfschanze panowały zupełnie inne warunki niż dzień wcześniej. W kwalifikacjach kilku skoczków, w tym Klemens Murańka i Andrzej Stękała, mieli potężny wiatr pod narty. Dzień później już takich podmuchów nie było. Wiatr jednak znacznie częściej zmieniał kierunek. Było loteryjnie.

Najlepiej pokazuje to finałowa seria sobotniego konkursu. Piąty po pierwszej serii Markus Eisenbichler skakał ze sporym wiatrem pod narty. Za skok na 139,5 metra odjęto mu 4,9 punktu. Minęło kilkadziesiąt sekund od skoku Niemca i warunki diametralnie się zmieniły.

Gdy na belce startowej siedział Kamil Stoch, wiatr w plecy wzmógł się. To były już zupełne inne podmuchy, niż minutę wcześniej miał Eisenbichler. Można napisać o pechu, ale warto podkreślić, jak w tych trudnych warunkach świetnie poradził sobie nasz reprezentant. Z dodanymi 6,9 pkt Stoch uzyskał 135,5 metra. Z takim wiatrem nie dało się zrobić więcej.

ZOBACZ WIDEO: Prawdziwe legendy skoków narciarskich. Niezwykłe spotkanie po latach

Gdy po Stochu na belce startowej zasiadł trzeci na półmetku Bor Pavlovcić, warunki były już znacznie lepsze. Słoweniec skoczył metr dalej niż Polak, ale nie miał z naszym reprezentantem szans. Dostał tylko 2,5, a Stoch o 4,4 punktu więcej za niekorzystny wiatr. Tym samym Polak zajął 3., a Pavlovcić 4. miejsce.

Najlepsza dwójka po pierwszej serii, Halvor Egner Granerud i Daniel Andre Tande, skakała w bardzo dobrych warunkach. Obaj Norwegowie mieli wiatr pod narty. W takiej formie, jakiej są obecnie, musieli to wykorzystać. I tak Granerud poleciał aż na 145,5 metra, a Tande na 140,5 metra. Lider PŚ miał odjęte 2,7 punktu za finałowy skok, a Tande 1,2 punktu.

Podobnie jak Stoch dużego pecha do warunków w finałowej serii miał również Dawid Kubacki. Mistrz świata też musiał skakać przy mocnym wietrze w plecy. Poradził sobie świetnie. Uzyskał równe 140 metrów, mimo że dodano mu 4,5 punktu. W finałowej serii wyższą notę miał od Kubackiego tylko zwycięzca Halvor Egner Granerud. Krótszy pierwszy skok spowodował, że mistrz świata był piąty, a nie na podium.

Z najlepszej piątki konkursu, to Kamil Stoch i Dawid Kubacki skakali w najgorszych warunkach wietrznych w finale. Oby w niedzielę mieli trochę więcej szczęścia do podmuchów, a wtedy stać ich będzie na jeszcze lepsze rezultaty. Początek konkursu o 16:15. Wcześniej, na 14:45, zaplanowano kwalifikacje.

Czytaj także:

Polska straciła kolejne punkty do Norwegii w Pucharze Narodów

Kamil Stoch goni Markusa Eisenbichlera. Awans Dawida Kubackiego

Warunki w jakich skakała najlepsza piątka konkursu w Willingen w drugiej serii:

Miejsce Zawodnik Odległość Punkty za wiatr
1.Halvor Egner Granerud145,5-2,7
2.Daniel Andre Tande140,5-1,2
3.Kamil Stoch135,5+6,9
4.Bor Pavlovcic136,5+2,5
5.Dawid Kubacki140+4,5
Źródło artykułu:
Komentarze (5)
avatar
Ksawery Darnowski
31.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przestańcie pisać o złych warunkach podczas skoków polskich skoczków. Czytaj całość
avatar
Lubuszanin.
30.01.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Czy Kamil dzis plakal ze trafil na najgorsze warunki z czolowki? Nie panie Granerund.Ucz sie chlopcze klasy od Kamila.  
Judenrat45
30.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z tego co tu napisano wnioskować można, że tylko wiatr pomaga lub psuje zawodnikom lokaty. A przecież wielu mistrzów wypowiadało się, że jak masz formę to radzisz sobie w każdych warunkach.