Willingen Six. Kamil Stoch w pogoni za legendami. Jedno miejsce, a trzech polskich chętnych

PAP/EPA / FRIEDEMANN VOGEL / Na zdjęciu: Kamil Stoch
PAP/EPA / FRIEDEMANN VOGEL / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Polacy wciąż są w świetnej formie. W niedzielę mogą być pierwszoplanowymi aktorami. W klasyfikacjach wszech czasów Kamil Stoch ma szansę zbliżyć się do dwóch legend. W Willingen Six wciąż trójka Biało-Czerwonych walczy o premię finansową.

Zdecydowanym liderem miniturnieju w Willingen, po trzech z sześciu serii, jest Halvor Egner Granerud. Norweg skacze świetnie. Do tego w sobotę miał szczęście do warunków i wygrał konkurs z ogromną przewagą. Objął prowadzenie w Willingen Six i drugiego Daniela Andre Tande wyprzedza o ponad 12 punktów. Trzeci w klasyfikacji Dawid Kubacki traci do Graneruda prawie 35 "oczek".

Jeśli wiatr nie wmiesza się w niedzielę do rywalizacji, Norwegowie powinni obronić swoje pozycje. O 3. miejsce walka będzie jednak na całego. Dawid Kubacki musi oglądać się za siebie. Realnie jest pięciu skoczków, którzy mogą go wyprzedzić, w tym 5. w klasyfikacji Piotr Żyła oraz 7. Kamil Stoch. Oprócz nich, w walce o najniższy stopień podium Willingen Six liczą się także Markus Eisenbichler, Marius Lindvik i Bor Pavlovcic.

Zwycięzca miniturnieju otrzyma 15 tys. euro (67,5 tys. złotych). Drugi skoczek zarobi 10 tys. euro (45 tys. złotych), a trzeci 5 tys. euro (22,5 tys. złotych). Jest zatem o co walczyć.

ZOBACZ WIDEO: Prawdziwe legendy skoków narciarskich. Niezwykłe spotkanie po latach

Niedzielne zmagania na Mühlenkopfschanze to jednak walka nie tylko o podium Willingen Six. To przede wszystkim kolejny konkurs indywidualny Pucharu Świata. Przed skokami w Niemczech baliśmy się, że Polacy wpadli w kryzys. Niepotrzebnie. W sobotę liderzy kadry znów skakali znakomicie. Po raz 77. w karierze i 7. raz w Willingen na podium stanął Kamil Stoch. Zajął 3. miejsce, mimo że w obu seriach nie miał korzystnych warunków wietrznych.

W niedzielę Stocha stać na kolejne podium, a przy odrobinie szczęścia do warunków nawet na zwycięstwo. Triumf oznaczałby jubileuszową, 40. wiktorię w karierze i 78. podium. W klasyfikacjach wszech czasów Stoch zbliżyłby się do Mattiego Nykaenena i Simona Ammanna. Fin ma 46 zwycięstw, a Szwajcar 80 podiów w karierze.

Popołudniu nie tylko jednak Kamil Stoch może włączyć się do walki o podium. Znów daleko i stabilnie skacze Dawid Kubacki. W Willingen nie zepsuł żadnej ocenianej próby. W kwalifikacjach był siódmy, w pierwszym konkursie piąty. Znakomity miał drugi skok w sobotnich zawodach. Z silnym wiatrem w plecy Kubacki uzyskał równe 140 metrów. To była druga nota tej serii. Dwa takie skoki w niedzielę, mogą dać świetny wynik.

W czołówce powinien być również Piotr Żyła. Willingen Six zaczął od lotu na 148. metr i 6. miejsca w eliminacjach. W pierwszej serii konkursu przegrał jednak z wiatrem. - Zdmuchnęło mnie - przyznał sam skoczek po zawodach. W finale, gdy już wiatr mu nie przeszkadzał, skoczył aż 141 metrów i awansował z 15. na 9. miejsce. W niedzielę może nieźle namieszać.

Tak samo jak Andrzej Stękała, który w sobotę nie wytrzymał presji. Dzień wcześniej latał jak natchniony. Dwa skoki i oba na co najmniej na 150. metr. Wygrał kwalifikacje, został liderem Willingen Six. Oczekiwania były ogromne i pękły jak balon z hukiem. Już seria próbna pokazała, że coś jest nie tak. W konkursie Stękała raz miał gorsze, raz lepsze warunki. Przede wszystkim same jego skoki nie były jednak optymalne. Brakowało w nich dynamiki. Skończyło się 20. miejscem i utratą szans na podium w Willingen Six.

W niedzielę Stękała będzie skakał bez presji, powinien wrócić do swoich optymalnych skoków, a wtedy znów stać go na czołowe pozycje. Solidne punkty w drugim konkursie może zdobyć także Jakub Wolny. W sobotę był 17., a duży awans zawdzięcza znakomitej finałowej próbie na 138. metr. Czekamy też na znacznie lepszy występ Klemensa Murańki. W piątek poleciał aż na 153. metr i pobił rekord skoczni. W sobotę w znacznie słabszych warunkach wylądował prawie 30 metrów bliżej i nie było go w finałowej serii. Stać go na więcej niż 32. miejsce, nawet przy słabszym wietrze.

Niedzielne skakanie w Willingen rozpocznie się od kwalifikacji. Ich start zaplanowano na 14:45. Sam konkurs rozpocznie się o 16:15. Wszystkie trzy serie będą zaliczone do klasyfikacji Willingen Six. W eliminacjach wystartuje siedmiu Polaków: Stoch, Kubacki, Żyła, Stękała, Wolny, Murańka i Aleksander Zniszczoł.

Transmisja z konkursu w TVP 1 i Eurosporcie 1 oraz na WP Pilot. Wynikowa relacja na żywo na WP SportoweFakty.

Czytaj także:
Bez przeliczników nie byłoby tak pięknie. Chodzi o Kamila Stocha
Wielki pech Stocha i Kubackiego w finałowej serii. Tabela nie pozostawia złudzeń

Klasyfikacja Willingen Six po 3. z 6. serii:

MiejsceZawodnikKrajNota
1. Halvor Egner Granerud Norwegia 419,7
2. Daniel Andre Tande Norwegia 407,1 -12,6
3. Dawid Kubacki Polska 384,8 -34,9
4. Markus Eisenbichler Niemcy 384,5 -35,2
5. Piotr Żyła Polska 377,6 -42,1
6. Marius Lindvik Norwegia 374,6 -45,1
7. Kamil Stoch Polska 374,5 -45,2
8. Bor Pavlovcic Słowenia 371,8 -47,9
9. Ryoyu Kobayashi Japonia 365,9 -53,8
10. Andrzej Stękała Polska 360,5 -59,2
Lp.ZawodnikKrajPunkty
1. Halvor Egner Granerud Norwegia 1572
2. Markus Eisenbichler Niemcy 1190
3. Kamil Stoch Polska 955
4. Ryoyu Kobayashi Japonia 919
5. Robert Johansson Norwegia 884
6. Karl Geiger Niemcy 826
7. Piotr Żyła Polska 825
8. Dawid Kubacki Polska 786
9. Anze Lanisek Słowenia 775
10. Marius Lindvik Norwegia 612
16. Andrzej Stękała Polska 473
27. Jakub Wolny Polska 195
31. Klemens Murańka Polska 141
40. Aleksander Zniszczoł Polska 81
45. Paweł Wąsek Polska 62
58. Maciej Kot Polska 17
74. Stefan Hula Polska 2
75. Tomasz Pilch Polska 1
Źródło artykułu: