Michal Doleżal dosadnie po konkursie. "Te liczby nie muszą być prawdziwe"

Michal Doleżal nie był zadowolony po konkursie w Willingen z systemu bonifikat punktowych za wiatr. Dosadnie odniósł się do tego, co działo się podczas zawodów.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
Michal Doleżal Materiały prasowe / PZN / Na zdjęciu: Michal Doleżal
Zgodnie z prognozami pogody konkurs w Willingen toczył się w trudnych warunkach - mocno we znaki zawodnikom dał się szalejący wiatr.

Michal Doleżal miał duże zastrzeżenia do systemu rekompensat punktowych, który w jego opinii "wariował".

- Moim zdaniem, kiedy wieje z różnych kierunków, ten system wariuje. Czasem wychodzą z tego liczby, które nie muszą być prawdziwe, ale takie są skoki narciarskie - skomentował sytuację trener polskich skoczków na łamach skijumping.pl.

ZOBACZ WIDEO: Prawdziwe legendy skoków narciarskich. Niezwykłe spotkanie po latach

Warto dodać, że w trudnych warunkach na skoczni Mühlenkopfschanze nieźle radzili sobie Polacy - trzech z nich uplasowało się w pierwszej dziesiątce, a Kamil Stoch fenomenalną próbą "wskoczył" na najniższy stopień podium. Dawid Kubacki sklasyfikowany został na piątej pozycji, a Piotr Żyła na dziewiątej.

W niedzielę drugi dzień zmagań na skoczni w Willingen - konkurs indywidualny rozpocznie się o godzinie 16:15. Poprzedzony będzie on kwalifikacjami (godz. 14:45).

Zobacz także:
Wątpliwości rozwiane. Jeden szczegół z finałowej serii, a jak ważny
Afera w skokach narciarskich! Znany zawodnik nie może skakać

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

Czy w niedzielę Polacy ponownie znajdą się na podium?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×