Puchar Świata w Klingenthal. Stoch walczy o podium. Pięciu Polaków w drugiej serii

PAP/EPA / CLEMENS BILAN / Na zdjęciu: Kamil Stoch
PAP/EPA / CLEMENS BILAN / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Kamil Stoch walczy o podium w niedzielnym konkursie w Klingenthal. Polak zajmuje czwarte miejsce, ale do podium traci zaledwie 0,1 punktu. Do drugiej serii awansowało pięciu Biało-Czerwonych.

Prolog do niedzielnych zawodów odbywał się w dość loteryjnych warunkach, w czołowej dziesiątce uplasowali się Andrzej Stękała oraz Dawid Kubacki. Pierwszą serię konkursową zawodnicy rozpoczęli z 12 belki startowej.

Już od samego początku wiatr mocno kręcił. Uśrednione pomiary wahały się od ponad metra na sekundę pod narty do lekkiego wiatru w plecy. Minimalnie sprzyjające podmuchy miał Tomasz Pilch, który osiągnął 120 metrów i objął prowadzenie.

Na starcie nie pojawił się Daiki Ito. Znakomitą próbę oddał Jan Hoerl, który osiągnął aż 138,5 metra. Szczęścia do warunków nie miał Klemens Murańka. Polak uzyskał 121 metrów i nie wywalczył awansu do najlepszej trzydziestki. Tuż po nim swoją próbę oddał Jakub Wolny, który miał zdecydowanie lepszy wiatr. Skoczył 10 metrów dalej od Murańki i znalazł się w drugiej serii.

ZOBACZ WIDEO: Sven Hannawald zadał pytanie Adamowi Małyszowi. Odpowiedź bezcenna!

Hoerla na prowadzeniu zmienił dopiero Keiichi Sato. Japończyk uzyskał aż 140 metrów. Taką samą odległość osiągnął Bor Pavlovcic, ale Słoweniec przegrał notami i punktami za wiatr.

Andrzej Stękała także miał nie najlepsze warunki wietrzne, poleciał jednak na 132. metr i po pierwszej serii plasował się pod koniec drugiej dziesiątki. Do trzydziestki po raz drugi z rzędu nie awansował Karl Geiger. Niemiec miał sprzyjające warunki, ale osiągnął zaledwie 123,5 metra.

Sprzyjające warunki świetnie wykorzystał Dawid Kubacki i skoczył aż 138,5 metra. Zajmuje miejsce na początku drugiej dziesiątki, ale ma niedużą stratę do czołówki. Przed skokiem Roberta Johanssona sędziowie zdecydowali się obniżyć belkę o jeden stopień.

Piotr Żyła miał delikatnie słabsze warunki, jego skok jednak nie był dobry. Uzyskał 128 metrów i plasuje się w trzeciej dziesiątce zawodów. Z kolei Kamil Stoch zaprezentował się zdecydowanie lepiej, skoczył aż 138 metrów, co dało mu czwarte miejsce.

Prowadzenie objął Markus Eisenbichler, który przy słabym wietrze pod narty skoczył 138 metrów. Halvor Egner Granerud miał jeszcze mniej sprzyjające warunki, osiągnął 136 metrów i plasuje się na drugim miejscu.

MiejsceZawodnikKrajOdległośćNota
1. Markus Eisenbichler Niemcy 138 136,0
2. Halvor Egner Granerud Norwegia 136 135,1
3. Keiichi Sato Japonia 140 134,4
4. Kamil Stoch Polska 138 134,3
5. Robert Johansson Norwegia 140,5 133,5
12. Dawid Kubacki Polska 138,5 127,9
18. Andrzej Stękała Polska 132 121,2
22. Jakub Wolny Polska 134 119,1
25. Piotr Żyła Polska 128 113,8
36. Klemens Murańka Polska 121,5 102,0
37. Tomasz Pilch Polska 120 100,9

Czytaj więcej:
Szykują się rewolucyjne zmiany w skokach narciarskich?! Były trener Adama Małysza popiera pomysł
Niespodziewana zadyszka Stękały. "Andrzej może odczuwać zmęczenie sezonem"

Źródło artykułu: