Ze względu na surowe obostrzenia pandemiczne, już w połowie lutego odwołano zaplanowane na 12-21 marca Raw Air. Podczas Pucharu Świata w Zakopanem pojawiły się informacje, że norweski turniej może przejąć Polska. - Luźno rozmawiamy na ten temat, analizujemy sytuację - mówił nam Apoloniusz Tajner, prezes Polskiego Związku Narciarskiego.
Po niedzielnym konkursie na Wielkiej Krokwi Sandro Pertile, dyrektor PŚ, poinformował WP SportoweFakty, że FIS rozważa dwa scenariusze. Pierwszy przewiduje jeden dodatkowy weekend Pucharu Świata w Słowenii na dużej skoczni. Tydzień później zawodnicy rywalizowaliby, tak jak planowano, na skoczni do lotów w Planicy.
Drugi wariant zakładał turniej w Polsce: konkursy w Wiśle, Szczyrku i Zakopanem. Ten drugi scenariusz jest jednak coraz mniej realny. We wtorkowe przedpołudnie skontaktowaliśmy się z Janem Winkielem, pytając, czy PZN dalej rozważa organizację marcowych konkursów Puchar Świata.
- Na tę chwilę mogę powiedzieć, że jako Polski Związek Narciarski nie podejmiemy się organizacji marcowych konkursów Pucharu Świata - poinformował WP SportoweFakty sekretarz generalny PZN.
Tym samym coraz bardziej prawdopodobny jest scenariusz, że po MŚ w Oberstdorfie jeden weekend (12-14 marca) będzie wolny od skoków, a kolejne dwa (19-21 i 25-28 marca) odbędą się w słoweńskiej Planicy. FIS powinien potwierdzić tą informację jeszcze we wtorek albo w środę.
Czytaj także:
Świetne zarobki Andrzeja Stękały i Dawida Kubackiego w Zakopanem
Za długie narty Andrzeja Stękały. Koszmar Piotra Żyły. Duży awans Kubackiego
ZOBACZ WIDEO: PŚ w Zakopanem. Michal Doleżal o dyskwalifikacji Andrzeja Stękały: To błąd zawodnika