Zaskakujące dyskwalifikacje Eisenbichlera i Graneruda. Apoloniusz Tajner: Obaj stracą na komforcie

Takiej sytuacji chyba nikt się nie spodziewał. Za nieprzepisowe kombinezony zdyskwalifikowano Graneruda i Eisenbichlera. - To musiały być poważne rzeczy. Stracą teraz na swoim komforcie - komentuje dla WP SportoweFakty Apoloniusz Tajner.

Szymon Łożyński
Szymon Łożyński
Apoloniusz Tajner Newspix / KACPER KIRKLEWSKI / 400mm.pl / NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: Apoloniusz Tajner
Na tydzień przed mistrzostwami świata w Oberstdorfie FIS pogroził palcem. Markus Eisenbichler i Halvor Egner Granerud, dwaj najlepsi skoczkowie w klasyfikacji PŚ, zostali zdyskwalifikowani za nieprzepisowe kombinezony. Rozgoryczony był zwłaszcza Norweg, który przedwcześnie cieszył się z 12. triumfu w sezonie. Eisenbichler wywalczyłby natomiast okolice 10. lokaty.

Dyskwalifikacja Niemca i Norwega w jednym konkursie jest szokująca. Skoro jednak do niej doszło, to najprawdopodobniej kombinezony Eisenbichlera i Graneruda były mocno niezgodne z regulaminem.

- Zapewne sygnały, że coś z ich sprzętem jest nie tak, były już wcześniej. Dlatego teraz zwrócono na to szczególną uwagę. To musiały być poważne rzeczy, bo rzadko zdarza się, by zdyskwalifikowany - w jednym konkursie - został lider i wicelider Pucharu Świata. Przypuszczam, że ich kombinezony zostaną teraz zwężone i obaj stracą trochę na swoim komforcie - mówi dla WP SportoweFakty Apoloniusz Tajner.

ZOBACZ WIDEO: Sven Hannawald zadał pytanie Adamowi Małyszowi. Odpowiedź bezcenna!

Kłopotów ze sprzętem nie mają natomiast Polacy. W próbie generalnej przed MŚ wypadli znakomicie. W TOP 5 było trzech Biało-Czerwonych. Przede wszystkim po nieudanym weekendzie w Zakopanem odrodził się Kamil Stoch. Przegrał tylko z Ryoyu Kobayashim. W świetnym stylu zajął 2. miejsce i po raz 79. w karierze stanął na podium konkursu PŚ.

- Kamil znowu trafia w próg i swobodnie wychodzi w powietrze. Leci znacznie wyższym torem lotu, zachowuje prędkość przelotową i ma z czego odlecieć. Przyznam się nawet, że jestem trochę zaskoczony aż tak dobrymi jego skokami w Rasnovie. Kamil woli większe skocznie. Skoro jednak tak dobrze skacze tutaj, to nastraja to bardzo optymistycznie przed MŚ - zapewnia prezes Polskiego Związku Narciarskiego.

Nie tylko Stoch pojedzie do Niemiec w roli faworyta. Mocni będą również Dawid Kubacki i Piotr Żyła, którzy w piątek zajęli odpowiednio 4. i 5. miejsce. - Kamil będzie jednym z faworytów już na skoczni normalnej. Tak samo jak Dawid i Piotrek. Naprawdę na tydzień przed mistrzostwami wygląda to bardzo dobrze - mówi Apoloniusz Tajner.

Do Niemiec w bardzo dobrej dyspozycji przyjedzie także Ryoyu Kobayashi. W pierwszej części sezonu Japończyk nie skakał dobrze. Od Turnieju Czterech Skoczni złapał jednak wiatr w żagle. Ustabilizował formę i wygrał dwa z trzech ostatnich konkursów. Wrócił dominator sprzed dwóch lat? Prezes PZN uspokaja.

- Nie jest w aż tak wysokiej formie. Skacze dobrze, ale nie tak błyskotliwie jak dwa lata temu. Patrząc już w kontekście mistrzostw, to bardziej solidnie wygląda Kamil Stoch niż Kobayashi - zapewnia Apoloniusz Tajner.

W sobotę 27 lutego o 16:30 rozpocznie się w Oberstdorfie indywidualny konkurs o mistrzostwo świata na skoczni K-95. Złotego medalu bronić będzie Dawid Kubacki, a srebra Kamil Stoch. W sobotę obaj sprawdzą się jeszcze w konkursie mikstów w Rasnovie. Początek zawodów o 9:45.

Czytaj także:
Kamil Stoch zaskoczony notami sędziowskimi. "Czasami się dziwię"
Spore zmiany w wynikach bez przeliczników. Spadek Dawida Kubackiego i Piotra Żyły

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

Dawid Kubacki i Kamil Stoch wywalczą medale na skoczni K-95 w Oberstdorfie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×