Nie Kamil Stoch, nie Dawid Kubacki, a Piotr Żyła znokautował rywali podczas konkursu na normalnej skoczni podczas mistrzostw świata w Oberstdorfie. To największy sukces w karierze 34-letniego skoczka. Złoto już raz wywalczył, ale drużynowo, a indywidualny triumf zawsze ma wyjątkowy smak.
W poniedziałek odbyła się ceremonia medalowa. Żyła po wejściu na najwyższy stopień podium i odebraniu złotego krążka mógł odsłuchać Mazurka Dąbrowskiego. Widać było, że to dla niego wyjątkowy moment.
- Nuciłem sobie pod nosem nasz hymn. W głowie przemykały wspomnienia całej mojej przygody ze skokami. Starty na mistrzostwach świata, po kolei od 2007 roku. Medale, które zdobyłem. Przypomniało mi się też, jak miałem osiem, może dziewięć lat, budowałem sobie malutkie skocznie i skakałem na biegówkach. Zawsze robiłem to po zawodach Pucharu Świata czy po mistrzostwach świata. Wyobrażałem sobie, że rywalizuję ze Svenem Hannawaldem, Kazuyoshim Funakim, Hideharu Miyahirą. A ja jadę na końcu i z nimi wygrywam - mówił po ceremonii medalowej w rozmowie z WP SportoweFakty.
Odegranie hymnu to także szczególna chwila dla wszystkich polskich kibiców. Nie dziwi, że wiele osób się wzruszyło. Warto przeżyć ten moment jeszcze raz, a to jest możliwe dzięki poniższemu filmowi.
Przed naszymi skoczkami jeszcze dwie szanse na medale. W piątek 5 marca odbędzie się konkurs indywidualny na dużej skoczni. Dzień później na tym samym obiekcie zostaną rozegrane zawody drużynowe. Możliwe więc, że na niemieckiej ziemi jeszcze usłyszymy Mazurka Dąbrowskiego.
Oberstdorf. Piotr Żyła w czasie hymnu przypomniał sobie dziecięce marzenie. "Wyobrażałem sobie, że wygrywam z Funakim" >>
Piotr Żyła chciał przerwać wywiad w TVP. Co się stało? >>
ZOBACZ WIDEO: Sven Hannawald zadał pytanie Adamowi Małyszowi. Odpowiedź bezcenna!
Czy Piotr Żyła wywalczy medal MŚ na dużej skoczni? 
