Biało-Czerwoni z wyjątkiem Kamila Stocha nie zachwycili w rozgrywanej przed konkursem serii próbnej. Podopieczni Michala Doleżala zajęli dopiero szóste miejsce. Wygrali Austriacy przed Niemcami i Słoweńcami.
Zawodnicy rozpoczęli zmagania z 10 belki startowej. Już od samego początku wiatr mocno kręcił. Rumun Andrei Feldorean skoczył aż 119,5 metra, ale od noty odjęto mu ponad 17 punktów. Z kolei skaczący tuż po nim Yevhen Marusiak miał zabrane zaledwie cztery punkty.
Wiatr pod narty nie malał. Znakomitą formę potwierdził Yukiya Sato. Japończyk skoczył aż 141 metrów, do tego wylądował telemarkiem i objął zdecydowane prowadzenie. Philipp Aschenwald nie pozostawał dłużny, uzyskał 138,5 metra. Dwa metry bliżej wylądował Pius Paschke.
ZOBACZ WIDEO: Dzień medialny polskiej kadry skoczków na MŚ w Oberstdorfie. Dawid Kubacki oddał się swojej pasji
Piotr Żyła wytrzymał presję i spisał się kapitalnie. Poleciał aż na 139. metr, miał także nie najmocniejszy wiatr pod narty. Dostał także wysokie noty za styl, co dało Biało-Czerwonym prowadzenie. Ogromnego pecha miał Marius Lindvik. Norweg skakał niemal bez sprzyjających podmuchów i uzyskał zaledwie 117 metrów. Stracił do Żyły prawie 36 punktów.
W odpowiedzi na pogarszające warunki jury podwyższyło belkę aż o trzy stopnie. Dobry skok z serii próbnej powtórzył Naoki Nakamura. Japończyk uzyskał 129,5 metra. Aż sześć metrów dalej poleciał Peter Prevc, jednak miał kłopoty przy lądowaniu, co obniżyło jego notę. Jan Hoerl wykorzystał stosunkowo dobre warunki. Osiągnął 136 metrów i to Austriacy objęli prowadzenie.
Nie zawiódł również Severin Freund. Skoczył 127,5 metra, ale Niemcy wciąż plasowali się za Japończykami. Andrzej Stękała trafił na nie najlepsze warunki. Wylądował pięć metrów bliżej niż Freund i Polacy po drugiej grupie zajmowali czwarte miejsce. Sytuacji Norwegów nie poprawił Daniel Andre Tande, który uzyskał zaledwie 119,5 metra.
Japończycy nie rezygnowali z walki o medal. Keiichi Sato uzyskał 128,5 metra. Metr dalej poleciał Domen Prevc i Słoweńcy ponownie delikatnie odrobili kilka punktów do zawodników z Kraju Kwitnącej Wiśni. Austriacy utrzymali prowadzenie. Daniel Huber nie oddał jednak najlepszej próby. Osiągnął 129 metr przy stosunkowo mocnym wietrze pod narty.
Markus Eisenbichler potwierdził, ze znajduje się w wysokiej formie. Poleciał na 135. metr i Niemcy tracili już tylko 3,6 punktów do Austriaków. Kamil Stoch wylądował dwa metry bliżej od Eisenbichlera, dostał dobre noty za styl, co pozwoliło Biało-Czerwonym wyprzedzić Japończyków. Polacy po trzeciej grupie znajdowali się na trzecim miejscu. Najdalszy skok w grupie oddał Johann Andre Forfang, ale Norwegowie wciąż tracili do liderów 50 punktów.
W ostatniej grupie zawodnicy skakali z 12. belki startowej. Wiatr pod narty zaczął się wzmagać, co skutkowało przerwami między próbami. Znakomity skok oddał Ryoyu Kobayashi. Nie było po nim widać śladu wczorajszego upadku. Uzyskał aż 135,5 metra. Po jego skoku obniżono belkę. Nie przeszkodziło to Anze Laniskowi w locie na 134. metr. Słoweńcy po pierwszej serii stracili do Japończyków niecałe 6 punktów.
Stefan Kraft oddał dobrą próbę, ale odległość nie zachwyciła. Austriak uzyskał 130 metrów. Karl Geiger wykorzystał okazję, skoczył 3,5 metra dalej, co pozwoliło Niemcom wyprzedzić Austriaków. Dawid Kubacki miał stosunkowo niewielki wiatr pod narty i osiągnął 131 metrów. Ta próba pozwoliła Biało-Czerwonym utrzymać trzecie miejsce.
Miejsce | Kraj | Nota |
---|---|---|
1. | Austria | 505,0 |
2. | Niemcy | 501,3 |
3. | Polska | 493,9 |
4. | Japonia | 492,2 |
5. | Słowenia | 486,4 |
6. | Norwegia | 453,8 |
7. | Szwajcaria | 411,6 |
8. | Rosyjska Federacja Narciarska | 363,7 |
Czytaj więcej:
Na igrzyskach był o krok od indywidualnego medalu. Teraz myśli o zakończeniu kariery
Short track. Natalia Maliszewska zdyskwalifikowana w 1/4 finału mistrzostw świata. Nikola Mazur 3. w finale B