W środę Halvor Egner Granerud wrócił do Norwegii po 14 dniach izolacji, której był poddany w Oberstdorfie po tym, gdy okazało się, że jest zakażony koronawirusem. Lider Pucharu Świata ma już nawet za sobą pierwsze skoki treningowe na skoczni w Trondheim, choć w Norwegii również obowiązuje go kwarantanna.
- Mamy wyjątek jeśli chodzi o skocznię, o ile zachowujemy się w odpowiedni sposób. Bardzo łatwo jest tu zachować dobry dystans - przyznał Granerud w rozmowie z tv2.no.
Lider reprezentacji Norwegii ocenił także swoją aktualną dyspozycję, opowiadając o swoich pierwszych próbach po długiej przerwie. - To była świetna zabawa. Pierwszy raz tej zimy skakałem w Norwegii, więc było świetnie. Skoki były dobre, a obiekt znakomicie przygotowany.
- Skakałem tam na bardzo wysokim poziomie, a jak oddaję takie skoki, to wygrywam - przyznał Granerud. I rozwiał wątpliwości, co do swojego udziału w zawodach PŚ w Planicy. - Jadę tam, żeby jak najlepiej zakończyć sezon. Forma nie zniknęła - zapowiedział.
Przypomnijmy, że w Planicy odbędą się w sumie cztery konkursy Pucharu Świata w skokach (od 25 do 28 marca): trzy indywidualne i jeden drużynowy.
Czytaj także:
- Skoki narciarskie. Padnie rekord świata w Planicy? Organizatorzy są na to gotowi
- Skoki narciarskie. Dla nich to sezon katastrofa. Trener rezygnuje
ZOBACZ WIDEO: Apoloniusz Tajner stanowczo o sytuacji Kamila Stocha. "Pokażą to konkursy w Planicy"