PŚ kobiet. Wyrwała Kryształową Kulę w ostatnim skoku! Padł rekord obiektu

Getty Images /  Evgeniy Tumashov/NordicFocus / Na zdjęciu: Nika Kriznar
Getty Images / Evgeniy Tumashov/NordicFocus / Na zdjęciu: Nika Kriznar

Nika Kriznar w ostatnim skoku Pucharu Świata wyszarpała Kryształową Kulę za sezon 2020/21. Znakomity skok w Czajkowskim wykonała Marita Kramer.

[tag=24518]

Sara Takanashi[/tag] miała tylko 15 punktów przewagi nad Niką Kriznar w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata kobiet 2020/21. Wszystko miało rozstrzygnąć się w ostatnim konkursie cyklu w Czajkowskim i tak rzeczywiście było.

W finałowych zawodach ponownie rywalkom odskoczyła Marita Kramer, która skoczyła aż 146,5 metra, czym ustanowiła nowy rekord skoczni. Kriznar uzyskała 15 metrów mniej, ale i tak pozwoliło jej to zajmować trzecie miejsce po pierwszej serii. Tylko 126 metrów zanotowała natomiast Takanashi i była dopiero siódma.

Na półmetku Kriznar odbiła rywalce Kryształową Kulę, ale wszystko mogło się zmienić w drugiej serii. Rzecz w tym, że w ogóle do niej nie doszło. W Czajkowskim zaczęło znów mocno wiać i choć organizatorzy robili co mogli, aby dokończyć konkurs, ostatecznie musieli odwołać drugą rundę.

ZOBACZ WIDEO: Adam Małysz wpadł na świetny pomysł. "Musiał mnie do tego przekonać"

Tym samym Kriznar po raz pierwszy w karierze triumfowała w Pucharze Świata. Druga Takanashi straciła do niej tylko dziewięć punktów, a trzecie miejsce zajęła Kramer - ze stratą zaledwie 11 "oczek".

Przed zawodami indywidualnymi odbył się jeszcze jednoseryjny konkurs drużynowy (przełożony z soboty). W nim triumfowały Austriaczki.

Wyniki finałowego konkursu w Czajkowskim:

MiejsceZawodniczkaKrajOdległośćNota
1. Marita Kramer Austria 146,5 136,1
2. Silje Opseth Norwegia 134 120,1
3. Nika Kriznar Słowenia 131,5 115,4
4. Daniela Iraschko-Stolz Austria 131,5 115,2
5. Chiara Hoelzl Austria 128 113,3
6. Ema Klinec Słowenia 124,5 111,8
7. Sara Takanashi Japonia 126 109,4

Czytaj także:
Nowy lider cyklu Planica 7. Polacy z coraz większą stratą do czołówki
PŚ w Planicy. Pierwsza taka sytuacja polskich skoczków w historii. To daje obraz całego sezonu

Komentarze (0)