Piotr Żyła ma za sobą bardzo udany sezon - bez dwóch zdań największym sukcesem było mistrzostwo świata na normalnej skoczni, po które sięgnął w Oberstdorfie.
Jak się okazuje 34-latek nie zatrzymał złotego medalu w domu. - Ja nigdy nie trzymam swoich trofeów w domu - przyznał w rozmowie ze sportsinwinter.pl.
- Trzymam je u rodziców. Oni zrobili u siebie można powiedzieć taką mini galerię i tam na bieżąco dorzucam swoje trofea - tłumaczy reprezentant Polski.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wakacje gwiazdy reprezentacji Polski. Widoki zapierają dech w piersiach
Czym Żyła tłumaczy takie działanie? W jego opinii widok medali czy pucharów w domu może źle wpływać na sportowe ambicje. Może wręcz... rozleniwić.
- To Ci przypomina, że jesteś dobry, że nie trzeba nic robić, a jednak gdy chce się być cały czas na najwyższym poziomie, to trzeba dążyć do czegoś więcej - tłumaczy. - A jak się już coś osiągnęło to się potem w takie lenistwo już wpada.
Łącznie w zimowym sezonie 2020/2021 Żyła sięgnął po trzy medale - złoto indywidualnie oraz dwa razy brązowy drużynowo. Był to bez wątpienia jego najlepszy okres w życiu.
Zobacz także:
Piotr Żyła już ćwiczy. Dodał szalone zdjęcie z treningu