Kłopoty z zatokami nie rozregulowały Kamila Stocha. Trzykrotny mistrz olimpijski wciąż jest w wysokiej formie i udowodnił to w piątek. Drugi skok treningowy, na 137,5 metra, był fenomenalny. W samych kwalifikacjach aż tak daleko nie było, ale 132 metry z wiatrem w plecy (w pięknym stylu) było porządną odległością, dającą nadzieję na udany dla polskiego skoczka weekend w Engelbergu. Stoch zajął 5. miejsce.
Za głowę, ale nie z wrażenia, można było złapać się po skoku Piotra Żyły. Wydawało się, że mistrz świata wraca do wysokiej formy. W Klingenthal nie psuł prób i kręcił się blisko pierwszej dziesiątki. W treningach w Engelbergu też nie było źle. Skok eliminacyjny był jednak jak z najgorszego snu.
Żyła popełnił błąd przy wyjściu z progu. Wyglądało to tak, jakby nierówno się wybił. Natychmiast wytracił prędkość, leciał nisko nad zeskokiem i nic nie był już w stanie z tym zrobić. Zrezygnowany, w bardzo słabym stylu, wylądował na 107. metrze. Nie mógł mieć nadziei, z taką odległością i takim stylem nie miał żadnych szans na awans. Sobotni konkurs obejrzy jako kibic. Był dopiero 60!
ZOBACZ WIDEO: Były skoczek komentuje słowa oburzonego Małysza. "Dzisiaj kombinezony są na limicie"
Niewiele zabrakło, a los Żyły podzieliłby kolejny polski mistrz świata Dawid Kubacki. Na razie wygląda na to, że w jego przypadku kilka spokojnych treningów w Ramsau niewiele pomogło. W kwalifikacyjnym skoku Kubacki znów popełnił błąd na progu. Walczył o każdy metr i to odbiło się na lądowaniu. Doleciał jednak do 124. metra i odległość uratowała go. Awansował do zawodów z 48. pozycji...
Oprócz Stocha powody do optymizmu w kwalifikacjach dało jeszcze dwóch polskich skoczków. Znacznie lepiej po treningach w Ramsau skacze Andrzej Stękała. Jego eliminacyjna próba przypominała skoki Polaka z poprzedniego, bardzo udanego dla niego sezonu. W pięknym stylu wylądował na 132. metrze. Kolejny dobry skok tej zimy oddał również Paweł Wąsek - tym razem 127 metrów. Obaj Polacy pewnie awansowali do zawodów. W konkursie wystartuje także Jakub Wolny, a los Żyły podzielił 55. Klemens Murańka.
Już czwarty raz w tym sezonie najlepszy w eliminacjach był Ryoyu Kobayashi. Japończyk, nawet z większym wiatrem w plecy niż Kamil Stoch, uzyskał aż 136,5 metra. Tyle samo skoczył Timi Zajc. Słoweniec miał jednak znacznie lepsze warunki i dlatego przegrał z Japończykiem wyraźnie, o ponad 3 punkty.
Początek pierwszej serii sobotniego konkursu o 16:00. Transmisja w TVN, Eurosporcie 1 oraz na WP Pilot.
Wyniki piątkowych kwalifikacji w Engelbergu:
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Odległość | Nota |
---|---|---|---|---|
1. | Ryoyu Kobayashi | Japonia | 136,5 | 147,5 |
2. | Timi Zajc | Słowenia | 136,5 | 144,3 |
3. | Jan Hoerl | Austria | 135,5 | 140,2 |
4. | Robert Johansson | Norwegia | 135 | 138,6 |
5. | Kamil Stoch | Polska | 132 | 136,9 |
6. | Marius Lindvik | Norwegia | 134 | 136,6 |
7. | Peter Prevc | Słowenia | 130,5 | 135,6 |
8. | Killian Peier | Szwajcaria | 134 | 135,3 |
9. | Halvor Egner Granerud | Norwegia | 132 | 135,1 |
10. | Karl Geiger | Niemcy | 129,5 | 134,3 |
19. | Andrzej Stękała | Polska | 132 | 127,2 |
33. | Paweł Wąsek | Polska | 127 | 117,2 |
42. | Jakub Wolny | Polska | 119 | 111,3 |
48. | Dawid Kubacki | Polska | 124 | 106,2 |
55. | Klemens Murańka | Polska | 110,5 | 90,7 |
60. | Piotr Żyła | Polska | 107 | 81,7 |