Katastrofa Piotra Żyły! Mocny Kamil Stoch

Słodko-gorzki smak miały dla polskich skoczków kwalifikacje w Engelbergu. Fatalny skok oddał Piotr Żyła, który w sobotę będzie miał wolne. Cudem do zawodów awansował Dawid Kubacki. Na szczęście jest Kamil Stoch, który nie zwalnia tempa. Jest mocny!

Szymon Łożyński
Szymon Łożyński
Piotr Żyła PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Piotr Żyła
Kłopoty z zatokami nie rozregulowały Kamila Stocha. Trzykrotny mistrz olimpijski wciąż jest w wysokiej formie i udowodnił to w piątek. Drugi skok treningowy, na 137,5 metra, był fenomenalny. W samych kwalifikacjach aż tak daleko nie było, ale 132 metry z wiatrem w plecy (w pięknym stylu) było porządną odległością, dającą nadzieję na udany dla polskiego skoczka weekend w Engelbergu. Stoch zajął 5. miejsce.

Za głowę, ale nie z wrażenia, można było złapać się po skoku Piotra Żyły. Wydawało się, że mistrz świata wraca do wysokiej formy. W Klingenthal nie psuł prób i kręcił się blisko pierwszej dziesiątki. W treningach w Engelbergu też nie było źle. Skok eliminacyjny był jednak jak z najgorszego snu.

Żyła popełnił błąd przy wyjściu z progu. Wyglądało to tak, jakby nierówno się wybił. Natychmiast wytracił prędkość, leciał nisko nad zeskokiem i nic nie był już w stanie z tym zrobić. Zrezygnowany, w bardzo słabym stylu, wylądował na 107. metrze. Nie mógł mieć nadziei, z taką odległością i takim stylem nie miał żadnych szans na awans. Sobotni konkurs obejrzy jako kibic. Był dopiero 60!

ZOBACZ WIDEO: Były skoczek komentuje słowa oburzonego Małysza. "Dzisiaj kombinezony są na limicie"

Niewiele zabrakło, a los Żyły podzieliłby kolejny polski mistrz świata Dawid Kubacki. Na razie wygląda na to, że w jego przypadku kilka spokojnych treningów w Ramsau niewiele pomogło. W kwalifikacyjnym skoku Kubacki znów popełnił błąd na progu. Walczył o każdy metr i to odbiło się na lądowaniu. Doleciał jednak do 124. metra i odległość uratowała go. Awansował do zawodów z 48. pozycji...

Oprócz Stocha powody do optymizmu w kwalifikacjach dało jeszcze dwóch polskich skoczków. Znacznie lepiej po treningach w Ramsau skacze Andrzej Stękała. Jego eliminacyjna próba przypominała skoki Polaka z poprzedniego, bardzo udanego dla niego sezonu. W pięknym stylu wylądował na 132. metrze. Kolejny dobry skok tej zimy oddał również Paweł Wąsek - tym razem 127 metrów. Obaj Polacy pewnie awansowali do zawodów. W konkursie wystartuje także Jakub Wolny, a los Żyły podzielił 55. Klemens Murańka.

Już czwarty raz w tym sezonie najlepszy w eliminacjach był Ryoyu Kobayashi. Japończyk, nawet z większym wiatrem w plecy niż Kamil Stoch, uzyskał aż 136,5 metra. Tyle samo skoczył Timi Zajc. Słoweniec miał jednak znacznie lepsze warunki i dlatego przegrał z Japończykiem wyraźnie, o ponad 3 punkty.

Początek pierwszej serii sobotniego konkursu o 16:00. Transmisja w TVN, Eurosporcie 1 oraz na WP Pilot.

Wyniki piątkowych kwalifikacji w Engelbergu:

Miejsce Zawodnik Kraj Odległość Nota
1. Ryoyu Kobayashi Japonia 136,5 147,5
2. Timi Zajc Słowenia 136,5 144,3
3. Jan Hoerl Austria 135,5 140,2
4. Robert Johansson Norwegia 135 138,6
5. Kamil Stoch Polska 132 136,9
6. Marius Lindvik Norwegia 134 136,6
7. Peter Prevc Słowenia 130,5 135,6
8. Killian Peier Szwajcaria 134 135,3
9. Halvor Egner Granerud Norwegia 132 135,1
10. Karl Geiger Niemcy 129,5 134,3
19. Andrzej Stękała Polska 132 127,2
33. Paweł Wąsek Polska 127 117,2
42. Jakub Wolny Polska 119 111,3
48. Dawid Kubacki Polska 124 106,2
55. Klemens Murańka Polska 110,5 90,7
60. Piotr Żyła Polska 107 81,7



Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

W sobotnim konkursie PŚ w Engelbergu Kamil Stoch stanie na podium?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×